2021-06-23, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Krzysztofa Kielca, prezesa Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej
- Trwają prace planistyczne zmierzające do zmian kształtu połączeń kolejowych w województwie lubuskim, w tym modernizacji istniejących linii, a także reaktywacji nieczynnych i budowy dwóch nowych odcinków, które mają poprawić połączenia z Gorzowa. Wszystko piękne, ale czy realne?
- Rozwój sieci kolejowej na naszym terenie jest koniecznością. Obecnie przygotowywane są kluczowe projekty i w najbliższych miesiącach zostaną przedstawione nowe rozwiązania, pod warunkiem, że dzisiejsze apele spotkają się z właściwym odbiorem. Potrzeby są znane, rozwiązania zapewne będą kwestią wyboru priorytetów i możliwości finansowych. Do tej pory priorytetem były drogi. Sieć autostrad, a szczególnie dróg ekspresowych jest już dobrze rozwinięta w naszym regionie, że nadchodzi czas na modernizację sieci kolejowej. Jest to związane także z polityką klimatyczną. Wszyscy liczą, że nadchodząca nowa perspektywa unijna w tym zakresie będzie bardziej kolejowa niż drogowa. Jeżeli tylko część przygotowywanych planów zostanie zrealizowana w najbliższej dekadzie, to będziemy mogli mówić naprawdę o dużym kolejnym skoku cywilizacyjnym na zachodzie Polski.
- Magistrala zachodnia ma zapewnić dogodne połączenia aż dla 60 procent ludności województwa. Czy w tej grupie są gorzowianie i kto bardziej mógłby skorzystać na tych inwestycjach; pasażerowie czy przewoźnicy towarów??
- Zdecydowanie tak. Dla nas to dopiero otwiera się możliwość posiadania połączeń dalekobieżnych. Przede wszystkim zwracamy uwagę na modernizację linii 203, czyli elektryfikacja trasy od Kostrzyna do Krzyża przez Gorzów oraz podniesienie prędkości szlakowej do 160 km/h. Gorzów miałby wtedy wreszcie bardzie szybkie połączenie z Poznaniem oraz w kierunku Bydgoszczy i Torunia. I druga super ważna inwestycja, to budowa w Kostrzynie łącznicy, dzięki której czas przejazdu pociągów przez tamtejszy węzeł skróciłby się z 45 minut do kilku. Nie trzeba byłoby się ponadto przesiadać. Pozwoliłoby to na wprowadzenie szybkiego ruchu pociągów z Gorzowa do Szczecina lub Rzepina i dalej główną magistralą do Berlina, Poznania lub na południe kraju do Zielonej Góry oraz Wrocławia. Nie chcę tutaj wartościować, kto bardziej by skorzystał. Dzisiaj gorzowianie do Zielonej Góry czy Wrocławia jeszcze jakoś mogą dojechać, ale wszystkim nam brakuje sprawnego dojazdu kolejowego do Szczecina i dalej nad morze. Budowa łącznicy pozwoliłaby dojechać z Gorzowa do Szczecina w półtorej godziny. Ze Szczecina do Międzyzdrojów jest kolejna godzina i jest się już na plaży. Dla Gorzowa byłby to kolejowy skok jakościowy. Tak jak droga S-3 odmieniła układ komunikacyjny na drogach, tak tego typu rozwiązania kolejowe zmieniły układ komunikacyjny na kolei. Sprawa jest bardzo ważna.
- Kolejna sprawa dotyczy pomysłu budowy przy gorzowskiej Strefie Ekonomicznej węzła przesiadkowego kolejowo-autobusowego. W jakim konkretnie celu?
- Każde działanie zmierzające do budowy alternatywnego środka transportu dla pracowników poszczególnych stref przemysłowych jest wartościowe. W naszym przypadku trzeba zwrócić uwagę, że w pobliżu obecnej gorzowskiej podstrefy niedługo zacznie być budowana przy ul. Mironickiej druga podstrefa, która w przyszłości będzie nawet trzykrotnie większa od istniejącej. Dlatego warto działać w kierunku odbudowy początkowego odcinka linii kolejowej 415, która przechodzi przez Gorzów Wieprzyce. Gdyby udało się odtworzyć jej fragment, to pojawi się szansa wybudowania dla transportu towarów rail-portu. Byłby to bardzo ważny z punktu widzenia inwestorów punkt załadunków i rozładunków towarów.
RB
Trzy pytania do Pauliny Nowickiej z Działu Marketingu w INNEKO Gorzów