więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Agnieszki, Amalii, Czecha , 20 kwietnia 2024

Wojciechowska: Depresja wśród dzieci to naprawdę poważny problem

2021-09-10, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Grażyny Wojciechowskiej, gorzowskiej radnej i szefowej Fundacji ,,Czysta Woda’’

Grażyna Wojciechowska
Grażyna Wojciechowska Fot. Robert Borowy

- Czy jako radna ma pani w czasie pandemii więcej zgłoszeń od mieszkańców z prośbą o różnego rodzaju pomoc?

- Zdecydowanie. Oczywiście wszystko odbywa się za moją zgodą, mój numer telefonu jest publicznie znany i każdy ma prawo zadzwonić, gdyż już wcześniej powiedziałam mieszkańcom, że stale jestem do ich dyspozycji. Od rana do wieczora i wielu wzięło te słowa na poważnie, ponieważ niekiedy telefony są już z samego rana, ale większość późnym wieczorem.

- Z jakimi prośbami najczęściej te osoby się zwracają?

- Wszystko praktycznie dotyczy problemów związanych z pandemią. Najwięcej mam zgłoszeń od starszych osób, bojących się wychodzić z domu, żeby nie zarazić się koronawirusem. Wiadomo, że ostatnie miesiące były spokojniejsze, ale to co się działo jesienią, zimą, a także wiosną, to był duży problem. Dużo próśb jest kierowanych pod adresem urzędników różnych instytucji. Nie tylko naszego magistratu. Chodzi o to, żeby wykazywali się oni w trudnych czasach większą empatią, zrozumieniem, byli bardziej otwarci, szczególnie dla seniorów. Ale najwięcej narzekań jest kierowanych pod adresem służby zdrowia. Szczególnie było to nasilone w okresie e-porad. Proszę mi wybaczyć, ale receptę jeszcze można przekazać pacjentowi drogą elektroniczną, ale wizyta musi być bezpośrednia. Dla mnie to co dzieje się ze służbą zdrowia w tym obszarze, to jest chore, a przynajmniej to co działo się do niedawna. Nie możemy skupiać się na pandemii, pozostawiając inne choroby same sobie.

- Pani, jako radna, co może pomóc mieszkańcom proszących o tego rodzaju interwencje?

- Staram się na tyle ile mogę. Wykonałam już mnóstwo telefonów do różnych przychodni i instytucji, interweniując w konkretnych sprawach. Sama jestem po operacji, wiem, jak żyje się w zamknięciu. Śmieję się teraz, że miałam areszt domowy i rozumiem innych, którzy siedzą w czterech ścianach. Są ponadto prośby o dostarczenie żywności, ale ten temat mamy w Gorzowie dobrze rozwiązany, gdyż sprawnie działa Bank Żywności, podlegający Stowarzyszeniu Pomocy Bliźniemu im. Brata Krystyna. Monitorowana jest też grupa ludzi, którym należy szczególnie pomagać, ale przybywają nowi. Kolejna sprawa to szczepienia. Seniorzy, którzy wzięli szczepionki powinni być bezpieczni. Martwią mnie jednak zachowania antyszczepionkowców, których część wypowiedzi jest skandaliczna i boję się czwartej fali. W jej trakcie ponownie zaczną chorować najsłabsi, którym wmówiono, że nie powinni się szczepić. I to bez względu na wiek. Dotyczy to również młodych oraz tych w średnim wieku. Z moich rozmów wynika także, że dobrze byłoby ogłosić konkurs przez zielonogórskim Narodowy Fundusz Zdrowia i przekazać pewne środki dla gorzowskiego szpitala na uruchomienie centrum leczenia depresji dla dzieci i młodzieży. Jest to naprawdę poważny problem, a depresja to często efekt wielomiesięcznej nauki online, brak kontakt z rówieśnikami. Mam nadzieję, że nadchodząca fala będzie łagodna i uczniowie nie będą musieli już więcej opuszczać szkół.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x