Bonus-Mackiewicz: W tym roku było mało interwencji od rozczarowanych osób

2021-10-11, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Anny Bonus-Mackiewicz, dyrektorki Biura Konsultacji Społecznych i Rewitalizacji

- Zakończyło się głosowanie na projekty w ramach Budżetu Obywatelskiego. Jak ocenia pani tegoroczną edycję tego programu na tle poprzedniego roku?

- Zacznę może od liczb. Jeżeli chodzi o etap zgłaszania projektów możemy mówić o podobnych danych jak w zeszłym roku. W tym mieliśmy 169 zadań, przed rokiem było o jedenaście więcej. Wybranych zostało 35 i tyle będzie przeznaczonych do realizacji w 2022 roku. Niektóre zostały zaakceptowane w trakcie spotkań. Porozumienie osiągnięto w trzech rejonach, na Piaskach, w Centrum oraz na Wieprzycach. Po raz pierwszy osiągnięto też porozumienie w sprawie zadań miękkich na spotkaniu ogólnomiejskim. Tradycyjnie także udało się rozstrzygnąć wybór zadań w kategorii oświatowej. Natomiast, co wszystkich powinno cieszyć, wzrosło zainteresowanie mieszkańców udziałem w całym procesie. Wystarczy spojrzeć na liczbę osób uczestniczących w głosowaniu. W obecnej edycji mieliśmy prawie osiem tysięcy głosujących i oddali oni ponad 18 tysięcy głosów. W 2020 roku głosujących było około tysiąca mniej. Oczywiście pandemia mogła mieć wpływ na mniejszą aktywność mieszkańców, ale to głównie przy przygotowywaniu i zgłaszaniu projektów, gdyż to wymaga kontaktu z innymi mieszkańcami, urzędnikami. Natomiast samo głosowanie odbywa się elektronicznie i można przeprowadzić je z domów.

- Czy wprowadzenie weryfikacji ,,esemesowej’’ sprawdziło się w procesie głosowania?

- Tak, dzisiaj mogę śmiało powiedzieć, że jest to najlepsze narzędzie wśród dotychczas stosowanych. Polega to na tym, że mieszkaniec głosuje za pomocą formularze elektronicznego, po czym następuje weryfikacja oddanych głosów za pomocą wiadomości SMS. Podobnie jak to wygląda w bankowości elektronicznej. Jest to o tyle dobre rozwiązanie, że można było przynajmniej o połowę skrócić formularz. Wielu głosujących narzekało trochę na potrzebę wpisywania dużej liczby danych. Wystarczył drobny błąd, jakaś literówka, brak kropki i taki formularz stawał się głosem nieważnym. Teraz zostało to wszystko ograniczone do niezbędnego minimum. Należy wpisać imię, nazwisko, nazwisko rodowe matki oraz otrzymany kod. Bardzo mało mieliśmy w tym roku interwencji telefonicznych od osób, które były rozczarowane, że z powodu niewielkiego uchybienia utraciły one możliwość oddania prawidłowego głosu. Sądzę, że skoro to narzędzie się sprawdziło, na dłużej zagości ono w naszym budżecie.

- Każde przygotowywane teraz zadanie do realizacji ma już wyznaczoną wartość, a widzimy, że rynek budowlany ponownie mocno się rozchwiał. Nie obawia się pani, że gro z tych zadań nie zostanie zrealizowanych w przyjętych terminach?

- Obawy są zawsze, zwłaszcza że proces przygotowywania takich zadań do realizacji trwa przynajmniej rok, a nawet dłużej. Spójrzmy na harmonogram. Mieszkańcy są proszeni do składania pomysłów na początku każdego roku, potem następuje weryfikacja i poszczególne wydziały merytoryczne prognozują wartość tych zadań. Natomiast przetarg na nie jest prowadzony często rok później. Dam przykład. Jeżeli chodzi o stan realizacji inwestycji za 2020 rok, to na obecną chwilę, a rozmawiamy na początku października, mamy zrealizowane 23 zadania, ale aż 19 następnych oczekuje na dokończenie procesu projektowania lub wyboru wykonawcy. I dopiero po wyborze zobaczymy, jak te prognozy finansowe sprzed ponad roku będą miały się do złożonych ofert. Takie są procedury, których musimy się trzymać.