Wójcicki: Nie zawsze ta aktywność jest widoczna na sesjach

2021-11-25, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Jacka Wójcickiego, prezydenta Gorzowa

Prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki Fot. Łukasz Kulczyński

- Zaproponował pan sporą podwyżkę diet dla radnych i projekt uchwały w tej sprawie został przyjęty na sesji. Czy gorzowscy radni swoją pracą rzeczywiście zasłużyli na podwyżki rzędu 1,6 tysiąca złotych?

- Tak naprawdę mówimy o pewnym wyrównaniu, gdyż diety radnych nie były waloryzowane od wielu lat. Owszem, na początku kadencji pojawiła się niewielka podwyżka, ale wcześniej przez kilkanaście lat stawka znajdowała się właściwie na tym samym poziomie. Innym argumentem przemawiającym za tym, żeby radni mieli wyższą dietę jest fakt, iż stanowią oni – mówiąc językiem gospodarczym – jedną z dwóch największych rad nadzorczych w województwie. Rady miasta w Gorzowie i Zielonej Górze nadzorują miliardowe budżety. To jest pewna odpowiedzialność. Wspomnę jeszcze o dużej aktywności radnych w innych obszarach, czego na co dzień nie widać. Wielu z nich działa społecznie, do tego wszyscy stanowią ważny pomost pomiędzy mieszkańcami i urzędnikami w istotnych dla tych pierwszych sprawach. Piszą interpelacje, zwracają uwagę często na drobne, ale istotne z punktu widzenia miasta tematy. Nie zawsze ta aktywność jest widoczna wprost na sesjach.

- Nie obawia się pan komentarzy w stylu, że w dobie inflacji władza się ma się dobrze, choć dochody mieszkańców spadają, a dziura budżetowa na 2022 roku wyniesie 202 miliony złotych?

- Obawiam się, zawsze przy tego rodzaju działaniach pojawiają się kontrowersje, negatywne głosy. Natomiast zachęcam mieszkańców, żeby spojrzeli w przyszłość i zaczęli z większą surowością oceniać działalność radnych. Nie tylko tych ze swoich okręgów. Mam ponadto nadzieję, że nowe stawki zachęcą społeczników, chcących działać na rzecz miasta, do włączenia się jeszcze aktywniej w działalność i spróbowania sił w kolejnych wyborach. Obecni radni przegłosowując podwyżki mocno zawiesili sobie poprzeczkę, gdyż jestem przekonany, że podniesie się teraz zainteresowanie mieszkańców ich pracą na rzecz miasta.

- Dlaczego dochody miasta w proponowanym projekcie budżetu na 2022 rok mają być niższe od tegorocznych o ponad 80 milionów złotych?

- Złożyło się na to kilka przyczyn. Jedną z nich jest przeniesienie środków na wypłatę 500+ do ZUS-u, co pomniejszyło nasze dochody, ale ważniejszą sprawą są podatki dochodowe, stanowiące istotny filar dochodów miasta. Przygotowując każdorazowo budżet musimy opierać się na prognozach i one w stosunku do przyszłego roku są niższe, zarówno jeśli chodzi o podatek PIT od osób fizycznych, jak i CIT od osób prawnych. Oczywiście są to założenia, rynek może przynieść różne rozwiązania i w trakcie roku może okazać się, że wpływy będą wyższe. Czekamy też na decyzję rządu, który zapowiedział rekompensaty dla samorządów ze względu na Polski Ład.