2021-12-10, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Włodzimierza Roja, dyrektora Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gorzowie
- Podobno na środku płyty stadionu przy ul. Śląskiej ma powstać słup oświetleniowy, żeby telewizja transmitująca mecze żużlowe miała doświetlony środek murawy?
- Przyzwyczaiłem się już, że przynajmniej niektóre informacje medialne niosą w sobie tylko część prawdy. Wynika to głównie wtedy, kiedy - jak w głuchym telefonie - piszący nie kontaktują się ze źródłem informacji, a jedynie opierają się na wpisach z drugiej czy nawet trzeciej ręki. Ktoś gdzieś coś usłyszy, przekaże dalej, a dziennikarz zamiast chwycić za telefon i zadzwonić, przepisuje własną interpretację tego co gdzieś usłyszy. Oczywiście temat budowy słupa na naszym stadionie to był tylko żart z mojej strony i każdy kto mnie zna lub przynajmniej dobrze wsłuchał się w wypowiedź radiową zapewne tak to odebrał. Ironia odnosiła się do tego, że skoro na rynku notujemy co prawda podwyżki, inflacja jest najwyższa od 20 lat, to nie są to aż tak wysokie skoki cen, żeby na przetargach oferty były dwu-, trzy-, a nawet pięciokrotnie przewyższające naszą wycenę inwestycji sprzed roku. Materiały ani robocizna nie poszły 300-500 procent w górę. Sprawdziłem to dokładnie i możemy mówić o kilkunastu, góra kilkudziesięciu procentach.
- Faktem jednak jest, że czasu do rozpoczęcia sezonu jest coraz mniej, a wykonawcy inwestycji nadal nie udało się wyłonić. Co dalej?
- Tak jak już wcześniej zapowiadałem, jeżeli nie uda się wyłonić wykonawcy w trakcie drugiego przetargu zaraz po Nowym Roku ogłosimy trzeci. Prawdopodobnie nastąpi to już 3 stycznia, żeby nie tracić czasu. Od razu wyjaśnię, dlaczego nie czynimy tego w grudniu, skoro chcemy jak najszybciej. Po rozmowach z potencjalnymi wykonawcami wiemy, że mają oni teraz bardzo dużo pracy i muszą ją wykonać do końca roku. Każdy przetarg to nowe rozdanie. Powiem wprost, że z optymizmem poczekam na jego rozstrzygnięcie. Na rynku pojawiają się nowe firmy, z ciekawymi pomysłami i zobaczymy, jak to wszystko wyjdzie.
- A co z bandą dmuchaną, której kończy się homologacja?
- Także na początku stycznia ogłosimy przetarg na zakup nowej. Trochę szkoda tej obecnej, bo jest ona w bardzo dobrym stanie. Przez cały okres użytkowania zniszczonych zostały tylko trzy elementy. Wcześniejsza banda była dużo gorsza, często musieliśmy jeździć z nią do naprawy i ledwo dotrwała końca swojego czasu wynikającego z homologacji. Z drugiej strony przepisy w tym zakresie są restrykcyjne i musimy się do nich dostosować. Zdrowie i życie ludzkie jest najważniejsze. Nam może wydawać się, że dany element jest w bardzo dobrym stanie, ale pamiętajmy, że parę dramatycznie wyglądających wypadków mieliśmy na naszym torze i ta banda przyjmowała na siebie całą energię tych uderzeń. W którymś momencie może nie wytrzymać i co wtedy powiemy, jak ktoś straci życie lub zdrowie. Na tym oszczędzać nie możemy i nie mamy zamiaru.
RB
Trzy pytania do Pauliny Nowickiej z Działu Marketingu w INNEKO Gorzów