2021-12-30, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Mateusza Muszyńskiego, lekarza weterynarii
- Sylwester i Nowy Rok to ciężki czas dla naszych czworonożnych przyjaciół. Dlaczego zwierzęta tak traumatycznie przeżywają ostatnią noc każdego roku?
- Przede wszystkim dlatego, że mają dużo lepszy słuch niż ludzie. Przyjmuje się, że zwierzęta słyszą dziesięć razy lepiej niż człowiek. Każdy wybuch, wystrzał podchodzi u nich nawet pod próg bólowy. Zwierzęta słysząc wystrzał zaczynają się trząść, pojawia się lęk, próbują uciekać i chować się. Chcą być jak najdalej od źródła tego dźwięku.
- Jak możemy pomóc w tym czasie zwierzętom?
- Są różne sposoby. W domu można zrobić bezpieczne schronienie, np. w łazience, czy pokoju, gdzie będzie dochodzić, jak najmniej dźwięków z zewnątrz. Ważne również jest, aby okna były zasłonięte, bo błyski wystrzałów też mogą powodować lęk u zwierzaków. Jeżeli chodzi o spacery to najlepiej wychodzić z psem o takich porach, gdzie jest mniej wystrzałów. Jeżeli pies bardzo się boi, to na siłę nie powinniśmy z nim wychodzić na dwór, bo w ten sposób można jeszcze bardziej pobudzić lęk. Ważne jest również to, żeby zwierzaki nie pozostawały same w domu. Obecność domownika sprawia, że nasze pupile czują się dużo bezpieczniej. Jeżeli zwierzę wykazuje lęk to nie powinniśmy go brać na ręce, głaskać, dotykać, bo w taki sposób tylko utwierdzamy go w przekonaniu, że dzieje się coś złego
i powinien się bać. Jeżeli chodzi o farmakologię, to przede wszystkim preparaty ziołowe
z walerianą, wyciągiem z mleka, którym jest alfa-kazeina, czy z tryptofanem, który jest prekursorem serotoniny. Mają one działanie przeciwlękowe i uspokajające. Wszystkie te preparaty trzeba podawać wcześniej. Nie na każdego one zadziałają i wówczas trzeba zastosować silniejsze środki. Teraz jest już ostatni dzwonek, żeby zacząć podawać zwierzęciu preparaty farmakologiczne.
- Dlaczego nie powinniśmy dokarmiać zwierząt sylwestrowym jedzeniem?
- Nasze jedzenie generalnie jest bardzo mocno przyprawiane, a zwierzęta nie są przyzwyczajone do przypraw. U psów, zwłaszcza małych, można bardzo łatwo wywołać zapalenie trzustki, co bardzo szybko może doprowadzić do zgonu. Jeżeli pojawią się u zwierzęcia wymioty, biegunka, krew to trzeba, jak najszybciej udać się do lekarza, żeby podać leki. W tym przypadku węgiel nie pomoże, bo to nie jest zatrucie toksynami. Można podać preparaty na bazie kaolinu, które zatrzymają biegunkę, żeby zwierzę się nie odwodniło, bo w ich przypadku to bardzo szybko następuje. Nie dokarmiajmy zwierząt naszym jedzeniem, bo to naprawdę może źle się skończyć.
Dorota Waldmann
Trzy pytania do prof. dr. hab. Dariusza Aleksandra Rymara, dyrektora Archiwum Państwowego oraz wydawcy Nadwarciańskiego Rocznika Historyczno-Archiwalnego