2022-01-21, Trzy pytania do...
Trzy pytania do dr. Mirosława Pecucha, etnografa, kierownika filii Muzeum Lubuskiego im. Jana Dekerta w Bogdańcu
- Na jakim etapie jest remont muzeum w Bogdańcu?
- Została zakończona wymiana belkowania. Jesteśmy na etapie przygotowania wnętrz. Chcemy do końca marca mieć budynek w stanie surowym z zamontowanym kołem młyńskim. Natomiast oddanie budynku to przełom roku 2022 i 2023.
- Jak Bogdaniec ma wyglądać po remoncie?
- Ma być oddana cała zagroda młyńska, czyli wszystkie trzy budynki. W przypadku budynku głównego – z piwnicami. Będą tam wszelkiego rodzaju ekspozycje poświęcone życiu młynarza, a więc mieszkanie młynarza w rozszerzonej wersji, bo będzie kuchnia, sypialnia, komora oraz także salon. Będzie także kącik poświęcony pszczelarstwu. Odtworzymy także drogę od ziarna do chleba, czyli pokażemy wszystkie narzędzia, jakie były potrzebne przy uprawie zboża, a potem do pieczenia chleba. W budynkach gospodarczych chcemy pokazać rzemiosła wiejskie, nie tylko jak do tej pory jedynie kuźnię, ale i kołodziejstwo, rymarstwo, bednarstwo, transport wiejski, hodowlę. Można więc powiedzieć, że zagroda po remoncie będzie prezentowała znacznie bogatszy obraz dziedzictwa kultury wiejskiej, dziedzictwo wsi polskiej. Rozwijamy także edukację – powstaną dwie salki edukacyjne, jedna z nich to będzie sala warsztatowa.
- Tęsknią ludzie do Bogdańca?
- Mamy bardzo dużo sygnałów, że ludzie tęsknią do nas. Ciągle mam pytania – kiedy otwieracie? Trzeba pamiętać, że ludzie przyjeżdżali do nas nie tylko po to, aby zwiedzać, ale też dla rekreacji – na spacery po okolicznych lasach, a u nas kończyli przy stawie młyńskim czy przy wodospadzie. Bywało, że ktoś przyjeżdżał specjalnie, aby w tym miejscu poczytać sobie książkę. Zwyczajnie brakuje takiego miejsca, gdzie ludzie mogą sobie wyjechać niedaleko od Gorzowa, i spokojnie w pięknych warunkach podładować akumulatory.
Renata Ochwat
Trzy pytania do Pauliny Nowickiej z Działu Marketingu w INNEKO Gorzów