2022-03-18, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Piotra Diakonowa, trenera młodych waterpolistów GKPW 59 Gorzów
- W ramach I memoriału Jerzego Kułaczkowskiego kibice mogli obejrzeć mecz z udziałem gorzowskich zespołów juniorów w piłce wodnej. A kiedy doczekamy się ligowych derbów?
- Liczę, że za 2-3 lata. Bardzo dobrze, że mogliśmy teraz zagrać między sobą, kibice zobaczyli, że w Gorzowie waterpolo ma się dobrze i życzyłbym sobie tylko więcej takich imprez. Samo spotkanie było ciekawe, gdyż moi chłopacy dobrze się znają z kolegami z Alfy Gorzów i w takich potyczkach zawsze iskry lecą mocniej. Jak w każdych derbach. Cieszmy się, że mamy dwie naprawdę wyrównane i dobre drużyny juniorów.
- Czy na tej postawie możemy stwierdzić, że gorzowska piłka wodna jest w bardzo dobrej kondycji?
- Sportowo tak, mamy dwa silne kluby, dużo trenującej zdolnej i ambitnej młodzieży, ale brakuje pieniędzy. U nas jest około 70 zawodników, w Alfie dwa razy więcej, co pokazuje, że ta dyscyplina w Gorzowie cieszy się dużą popularnością. Co będę jednak ukrywał. Brak funduszy uniemożliwia szybszy rozwój, a ambicją, nie tylko moją, lecz całego tutejszego środowiska jest zbudowanie zespołu mogącego zagrać w Lidze Mistrzów. Tak jak kiedyś ja z kolegami ze Stilonu walczyliśmy z największymi waterpolowymi zespołami w Europie, tak teraz wszystkim nam się marzy, że ponownie Gorzów zaistniał ma międzynarodowej mapie.
- Dobrze, że są dwa kluby a nie jeden? Może wtedy łatwiej byłoby zbudować silną drużynę?
- Akurat w waterpolo większa liczba klubów w danym mieście nie jest problemem, raczej atutem. W wielu ośrodkach są po dwa, niekiedy i trzy kluby. Ważne, żeby była dobra współpraca pomiędzy nimi, do tego dochodzi rywalizacja, która pozytywnie wpływa na podnoszenie poziomu sportowego. Więcej klubów, to danie młodym zawodnikom więcej szans pokazania się, a tylko poprzez rywalizację wykuwają się talenty.
RB
Trzy pytania do Sławomira Sajkowskiego, nauczyciela fotografii w Zespole Szkół Kreowania Wizerunku w Gorzowie