Kucharski: To jest inwestycja w nas wszystkich

2022-05-28, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Tomasza Kucharskiego, dyrektora Zespołu Szkół Mistrzostwa Sportowego w Gorzowie

Dyrektor Tomasz Kucharski Fot. Robert Borowy

- Niedawno ,,Słowianka’’ świętowała 20-lecie istnienia. Pamięta pan swoją reakcję, kiedy pierwszy raz zobaczył w 2002 roku nową gorzowską pływalnię?

- Oczywiście, jako sportowiec trenowałem wówczas na gorzowskich obiektach, choć oczywiście zdecydowaną większość czasu spędzałem na zgrupowaniach kadry. Nie tylko dla mnie, ale chyba wszystkich powstanie ,,Słowianki’’ to był ogromny cywilizacyjny przeskok. Wcześniej korzystaliśmy z otwartego basenu Stilonu oraz z Łaźni Miejskiej. Dla mnie, a widziałem wówczas mnóstwo tego rodzaju obiektów w Europie, nasza ,,Słowianka’’ w tym okresie niczym nie odbiegała od najnowocześniejszych pływalni w świecie. Zresztą nie przez przypadek polska kadra pływaków, z Otylią Jędrzejczak na czele, chętnie przyjeżdżała do Gorzowa na obozy sportowe, a ja byłem dumny, że jeżdżąc na zgrupowania czy zawody wszędzie chwaliłem się, że w Gorzowie doczekaliśmy się obiektu na miarę XXI wieku.

- Kompleks sportowy w parku Słowiańskim stale się rozwija. Niebawem obok pływalni i lodowiska powstanie nowoczesna hala sportowo-widowiskowa. To nie koniec, bo już się mówi o potrzebie budowy mniejszej pływalni. Czy to dobry pomysł?

- Bardzo dobry, gdyż po pierwsze zmieniły się przepisy dotyczące organizacji imprez pływackich i bez basenu treningowego nie można organizować wydarzeń rangi mistrzowskiej na 50-metrowej pływalni. A bardzo byśmy chyba wszyscy chcieli, żeby do Gorzowa powróciły fajne, prestiżowe wydarzenia krajowe i międzynarodowe. To nie wszystko. Słowianka powoli staje się za mała dla wszystkich chętnych. W mieście od lat jest rozwijana powszechna nauka pływania i im więcej będzie tej przestrzeni pływackiej, tym więcej osób będzie mogło z niej korzystać. To jest inwestycja w nas wszystkich.

- Obok kompleksu ,,Słowianki’’ powstaje stadion lekkoatletyczny. Czy pana zdaniem tak dobre warunki bazowe będę stanowiły dla młodzieży dodatkowy bodziec, żeby trenowała sport i zgłaszała się do kierowanej przez pana szkoły?

- Kiedy za rok przeniesiemy się do budynków po Zespole Szkół Budowlanych okaże się, że wszystkie najważniejsze obiekty sportowe w mieście będą w zasięgu krótkiego spaceru. Natomiast nie zawsze piękne stadiony, pływalnie czy hale budują wielkie kariery sportowców. Pamiętam, że trenowałem w dużo skromniejszych warunkach niż są dzisiaj i udało mi się dojść do dwóch złotych medali olimpijskich. Żeby sięgać po sukcesy trzeba przede wszystkim ciężko pracować nad sobą, mieć trochę tego talentu, ważne też jest prawo serii. Tak to czasami bywa, że pojawia się jedno czy dwa pokolenia wyjątkowych talentów i wtedy idzie wspaniała seria medalowa. Potem jest okres większej posuchy i w takich chwilach należy uzbroić się w cierpliwość. Jestem optymistą, mamy świetnych szkoleniowców w Gorzowie w różnych dyscyplinach, młodzież chętnie garnie się do sportu i kwestią czasu jest, kiedy zaczną pojawiać się sportowcy mogący walczyć o coś więcej niż lokalne triumfy.