więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Jarosława, Marka, Wiki , 25 kwietnia 2024

Kleist: Nie czuje się bohaterką, ale to zdarzenie zapamięta

2022-06-21, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Magdaleny Kleist, policjantki z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie

Komendant Wojewódzki Policji inspektor Jarosław Pasterski składa gratulacje Magdalenie Kleist
Komendant Wojewódzki Policji inspektor Jarosław Pasterski składa gratulacje Magdalenie Kleist Fot. Policja Lubuska

- Co pani czuła w momencie, gdy zauważyła mężczyznę skaczącego do Warty?

- Nie pamiętam uczuć, była tylko reakcja, bo nie było czasu na przemyślenia. Zobaczyłam mężczyznę, który skacze i natychmiast zareagowałam bez jakiegokolwiek rozważania. Był moment, kiedy wchodząc do wody, rozejrzałam się, czy może ktoś inny już nie płynie z pomocą. Ponieważ nikogo nie widziałam, a wiedząc, że każda sekunda się liczy nie czekałam na pomoc innych i popłynęłam. Udało mi się dopłynąć do niego, a następnie wraz z nim starałam się wrócić do brzegu, czego nie uławiał nurt rzeki. I właśnie kiedy wydawało mi się, że mogę nie dać rady, bo zaczyna brakować mi sił, poczułam, że mam pod stopami grunt. Wówczas poczułam ulgę, że już nie muszę płynąć, bo teraz już dojdę do brzegu holując pana za sobą, ale po chwili ten grunt raptownie straciłam i miałam wrażenie, że zaraz pójdziemy pod wodę. W tamtym momencie pojawiła się chwila paniki, że mogę nie dać rady. Na szczęście w odpowiednim czasie nadeszła pomoc od drugiej osoby.

 - Uratowała pani ludzkie życie. Czuje się pani bohaterką?

- Nie. Być może gdyby nie moja reakcja, to ktoś inny uczyniłby to samo. Mam tę świadomość, że uratowałam komuś życie i bardzo mnie to cieszy. Jestem szczęśliwa, że ta  akcja ratunkowa powiodła się i miała swoje szczęśliwe zakończenie. Tym bardziej, gdy dziś uświadamiam sobie te wszystkie zagrożenia z nią związane, o których wówczas w ogóle nie myślałam. To zdarzenie zapamiętam do końca życia i na pewno często będę wracała do niego pamięcią.

- To zdarzenie wpłynęło w jakiś sposób na pani życie?

- Na co dzień jestem osobą bardzo racjonalnie myślącą, rozważającą wszelkie za i przeciw, wobec czego moim decyzjom towarzyszy raczej mało spontaniczności. To zdarzenie uświadomiło mi, że różne sytuacje, zwłaszcza te kryzysowe mogą sprawić, że zachowamy się zupełnie inaczej, niż na co dzień.

Dorota Waldmann

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x