Salamon: W budżecie miasta powinny znaleźć się na to pieniądze

2022-08-22, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Pawła Salamona, mistrza kucharskiego i pasjonata biegania

Fot. Przemysław Dygas

- Znane są godziny otwarcia nowego stadionu lekkoatletycznego dla mieszkańców Gorzowa. Przypomnijmy, od poniedziałku do soboty, biegać można na bieżni od siódmej do dziewiątej rano oraz pomiędzy 19.00 i 21.00. W niedzielę jest to możliwe od ósmej rano do 14.00. Czy dla biegaczy amatorów są to dobre godziny?

- Przede wszystkim cieszę się, że mieszkańcy mogą w ogóle korzystać z nowego stadionu. Uważam, że na początek jest to sprawiedliwe, później to się oczywiście zmieni w trakcie roku szkolnego, gdy będą odbywały się treningi klubów sportowych. Myślę, że dla amatorów jest to optymalne, przed pracą i po pracy, każdy kto chce, znajdzie czas na bieganie na nowym stadionie. Tłumów i kolejek, jak widać, na razie nie ma. Z pewnością jest to związane z okresem wakacyjnym. To też się zmieni od września, kiedy frekwencja będzie większa.

- Jak zachęcić mieszkańców do korzystania z nowego obiektu?

- Dla tych, którzy chcą poprawić swoje wyniki taki obiekt, taka nawierzchnia jest bardzo dobra. Bieżnia to poziom europejski, jest równa, są wyznaczone odcinki, można pobijać swoje rekordy i nie ma porównania z warunkami dotychczasowego trenowania na orlikach. Również bieganie przy sztucznym świetle, a mam nadzieję, że będzie taka okazja jesienią, bardziej zmobilizuje zawodników do wysiłku. Liczę, że miasto zorganizuje uroczyste otwarcie stadionu, gdzie zaprosi nie tylko mieszkańców, ale także naszych ambasadorów, którzy zdobywają medale na arenach krajowych i międzynarodowych. Będzie to atrakcja, a zarazem sposobność, aby gorzowianie przyszli na stadion, zobaczyli z bliska jak on się prezentuje, poczuli jego atmosferę. To jest tak jak z nową galerią handlową, która się otwiera i wiele osób chce zobaczyć jak wygląda.

- W jaki sposób spożytkować nowy obiekt sportowy na potrzeby szkół?

- Chciałbym bardzo, aby powstały akademie dla dzieci, coś na wzór Słowianki, gdzie sprawdził się pomysł nauki masowego pływania wśród najmłodszych. Myślę, że powinny znaleźć się w budżecie miasta pieniądze na to, aby szkoły mogły korzystać z usług trenerów, którzy są na rynku, aby dzieci trenowały pod fachowym okiem i czerpały radość z tych zajęć. Mogłyby to być przykładowo zajęcia w ramach szkolnych klubów sportowych na nowym stadionie, co będzie szansą, aby w przyszłości młodzież mogła startować w mistrzostwach i zdobywać dla Gorzowa medale. Bardziej jednak chodzi o upowszechnianie sportu wśród dzieci.

Przemysław Dygas