2022-08-24, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Marty Liberkowskiej, dyrektorki Wydziału Promocji i Informacji
- Przed tegorocznym sezonem Bartosz Zmarzlik podpisał dwie umowy z Miastem na promocję Gorzowa. Czy w związku z jego pożegnaniem ze Stalą umowa zostanie w części anulowana?
- Nie, ponieważ pierwsza umowa dotyczy promocji Gorzowa w zawodach, w których Bartek startuje i do końca sezonu będzie on zawodnikiem gorzowskiego klubu, będzie też promował nasze miasto. I nie mówię tutaj tylko o występach ligowych, ale też pozostałych, choćby o mistrzostwach świata. Druga umowa zaś dotyczy uczestnictwa Bartka w różnego rodzaju akcjach promocyjnych oraz spotkaniach. Było ich trochę w tym roku i Bartek cały czas jest do naszej dyspozycji. Co więcej, obie umowy zostały zawarte na 2022 rok, nie ma nigdzie zapisu o przedłużeniu tej umowy na kolejne lata. Wartość promocyjna tej umowy dla Gorzowa jest naprawdę spora, bo przecież podpisywaliśmy ją z wielokrotnym medalistą indywidualnych mistrzostw świata, jednym z najbardziej rozpoznawalnych sportowców Polski. Oczywiście, dla niektórych pewnym problemem może być powstała wokół jego odejścia atmosfera, która nie jest komfortowa, ale postawa Bartka w zawodach pokazuje, że jest pełnym profesjonalistą i pod tym względem świetnie wypełnia zapisy umowy z nami.
- Co dalej z wizerunkiem Zmarzlika w kampanii ,,Gorzów, stąd jestem’’?
- Celem tej akcji jest prezentowanie znanych ludzi pochodzących z Gorzowa, co oznacza, że wcale nie muszą one być w danym momencie związane z naszym miastem. W gronie ambasadorów jest ponad 30 osób i wiele z nich nie mieszka u nas, a jedynie pochodzi z Gorzowa. Ważne, żeby wszyscy ambasadorowie promowali nasze miasto na zewnątrz, ciepło o Gorzowie opowiadały, wręcz z dumą podkreślały, że albo stąd pochodzą albo byli lub są mocno związani z Gorzowem. Taka jest idea tej kampanii. Bartek wszystkie te cechy spełnia i sam napisał w oświadczeniu, że Gorzów zawsze będzie jego domem. Dlatego powinien być dalej naszym ambasadorem, zwłaszcza że mówimy również o promowaniu Gorzowa poza granicami Polski. Zmarzlik znakomicie to realizuje. Dodam, że uczestnictwo w tym projekcie nie wiąże się z żadnymi nakładami finansowanymi ze strony miasta. Wszyscy ambasadorowie świadczą swoje ,,usługi’’ pro bono.
- W czerwcu został nagrany film promujący Gorzów pod potrzeby żużlowego Grand Prix, gdzie w jedną w głównym ról wcielił się Zmarzlik. Niektórzy gorzowianie byli zaskoczeni, że wybór padł na niego, skoro już tu i ówdzie słychać było o jego odejściu do Lublina. Z tego powodu film został już ,,zdjęty’’?
- Nie, emisja filmu została zaplanowana do końca lipca i temat został już zamknięty. Jego przygotowanie trwało zaledwie kilka tygodni i uczestnictwo w nim Zmarzlika było rzeczą naturalną. Pamiętajmy, że Bartek jest już mocno rozpoznawalną osobą w kraju i to on miał promować w tym przekazie filmowym nasze miasto. Szczerze mówiąc, nie wiem czy na obecną chwile mamy bardziej rozpoznawalnego sportowca kojarzonego z Gorzowem niż Zmarzlik i uważam, że innej decyzji nie mogło być. Celem akcji była też promocja Grand Prix, jako jednej z najważniejszych imprez sportowych wpisanych do gorzowskiego kalendarza sportowego. Całość uważam, że wypaliła bardzo dobrze, choć trochę nieszczęśliwie wyszło, że w trakcie prezentacji tego filmu pojawiła się informacja o przejściu Bartka z końcem sezonu do innego klubu. Nikt tego nie planował.
RB
Trzy pytania do Marcela Prędkiewicza, zwycięzcy gorzowskich biegów charytatywnych