Burdzińska: W tym gronie znaleźli się nasi sąsiedzi, znajomi, tacy lokalni bohaterowie

2022-09-05, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Alicji Burdzińskiej, radnej Prawa i Sprawiedliwości

Alicja Burdzińska

- Pod koniec sierpnia obchodziliśmy 40. rocznicę gorzowskich wydarzeń sierpniowych z 1982 roku. Czy w pani ocenie obchody wypadły godnie?

- Mogę mówić tylko o subiektywnych odczuciach, bo każdy może posiadać własną ocenę. Jestem bardzo zadowolona z tego co przez te dwa dni mieliśmy w Gorzowie. Zwróćmy uwagę, że ten Gorzowski Sierpień nie był jakoś w poprzednich latach nagłośniony, miałam wrażenie, że zielonogórskie wydarzenia związane z obroną Domu Katolickiego w 1960 roku przebiły się do świadomości Polaków, a o naszych była cisza. Nie chodzi o licytowanie się, chodzi o godne upamiętnienie ważnych wydarzeń historycznych. Dlatego zaproszenie choćby prezydenta Polski na nasze obchody było bardzo dobrym posunięciem. Wiem, że kierowcy trochę psioczyli, bo spora część miasta była zamknięta, ale pamiętajmy, że tym wszystkim, którzy 40 lat temu starli się z milicją pod Katedrą należy się pamięć. Wielu zostało uhonorowanych, a w tym gronie znaleźli się nasi sąsiedzi, znajomi, tacy lokalni bohaterowie.

- W ramach obchodów przygotowano też instalację artystyczną na skwerze 31 Sierpnia 1982 roku. Podoba się pani?

- Tak, instalacja jest pewnym znakiem czasu, kiedyś wyglądałaby zapewne inaczej, dzisiaj jest zbudowana w bardziej nowoczesnej formule. Najważniejsze, żeby przetrwała, żeby nie wpadła w ręce chuliganów, żeby nie została zdewastowana. Staram się też zrozumieć głosy osób, którym ta instalacja się nie podoba. Mamy demokrację, każdy ma prawo wyrazić swoją opinię. Tylko zastanawiam się, czy aby na pewno był to odpowiedni moment aby podczas wystąpienia prezydenta Andrzeja Dudy, honorującego gorzowskie wydarzenia sierpniowe, w tak niedwuznaczny sposób zakłócać uroczystość a co za tym idzie znieważać zgromadzonych jej uczestników. Wprawdzie krzyki ucichły podczas odznaczania naszych bohaterów, ale to nie znaczy, że tych kilka osób miało moralne prawo zaburzać nasze święto. Nie mam zamiaru dziękować im za to, że byli i na swój sposób uhonorowali naszych bohaterów z 1982 roku. Bo co do tego, że zasługują oni na pamięć i szacunek, to chyba wszyscy jesteśmy zgodni.

- Czy pani zdaniem można jeszcze coś zrobić, żeby pamięć o Gorzowskim Sierpniu była trwała?

- Mogę powiedzieć, że my gorzowianie na upamiętnienie Gorzowskiego Sierpnia czekaliśmy od 1989 roku i dopiero teraz ten moment nastąpił. Jestem zwolenniczką takiego działania, żeby wszelkie momenty historyczne, ważne dla otoczenia rejestrować. Pamięć można utrwalić na wiele sposobów. Mamy skwer imienia tamtych wydarzeń, powstała książka, Radio Zachód wydało płytę - Gorzów 31.08.1982, mieliśmy piękne obchody z udziałem prezydenta RP. Można spróbować jeszcze zrobić film archiwalny o tamtym czasie, dzięki któremu ta pamięć będzie silniejsza, ale również młodzież będzie mogła lepiej poznać historię tamtego dnia. Taki film byłby także wyróżnikiem dla miasta, w Polsce może by wreszcie dowiedziano się, że o wolność walczono też w Gorzowie. Na koniec jeszcze chciałabym przypomnieć, że Poczta Polska upamiętniła Gorzowski Sierpień wydaniem znaczka okolicznościowego. Myślę , że jest to dla nas powód do satysfakcji a dla naszego miasta fantastyczna promocja w skali całego kraju.