Surowiec: Działania powinny być bardziej zdecydowane

2022-12-01, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Roberta Surowca, radnego, wiceprezesa gorzowskiego szpitala

Fot. Ze zbiorów R. Surowca

- Jak podoba się panu pomysł budowy miejskiej elektrowni słonecznej i czy Miasto powinno zajmować się tego rodzaju biznesem?

- Miasto dysponuje ogromnym budżetem i może inwestować w realizację zadań przynoszących potem korzyści finansowe wszystkim mieszkańcom. Jeśli na rynku mamy technologie, za pomocą których można zacząć oszczędzać również duże środki, choćby na zakupie coraz droższej energii, to należy pójść w tym kierunku. Podobnie uczyniliśmy w gorzowskim szpitalu, gdzie uruchomiliśmy własną turbinę, dzięki której pokrywamy nasze potrzeby na energię elektryczną i ciepło. Jesteśmy niezależni od sieci energetycznej i daje nam to duże oszczędności, a przede wszystkim wspomnianą niezależność energetyczną. Jeżeli Miasto ma podobne pomysły powinno je realizować. Diabeł tkwi oczywiście w szczegółach, dlatego zanim ostatecznie ustosunkuję się do tego pomysłu, chciałbym te szczegóły poznać.

- Czy Miasto w takim razie nie powinno pomagać też mieszkańcom w realizowaniu podobnych inwestycji poprzez różny pakiet zachęt?

- Zgadzam się. Miasto ma wiele instrumentów i powinno być w pewnych obszarach bardziej aktywne w swojej działalności. Są w Polsce samorządy, które obniżają podatki za działania ekologiczne. Na przykład w Rybniku domy jednorodzinne ogrzewane ekologicznie były zwolnione z podatku od nieruchomości. Wrocław, Kalisz, Katowice promują tzw. zielone dachy lub zielone fasady. U nas póki co prezydent i jego służby zajmuje się tylko zbieraniem podatków i ich podnoszeniem. Ja jestem za szerszym spojrzeniem na pewne działania, jestem za wprowadzeniem działań zachęcających mieszkańców do większej aktywności w różnego rodzaju inwestycje czy pewne zmiany zachowań, na których bardzo nam zależy. Może to być w różnych obszarach.

- Tak źle z aktywnością Miasta chyba nie jest, skoro zaczęły pojawiać się choćby pierwsze ekologiczne propozycje. Trwa sadzenie drzew, ma być Zielony Przystanek. Pan proponował zielone torowiska. Chęci są, ale co zrobić, żeby realizacja tych propozycji przebiegała zdecydowanie sprawniej i czy dobrze stało się, że w takim układzie ,,pozbyliśmy’’ się Zespołu Szkół Ogrodniczych, który trafia pod opiekę Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi?

- Tutaj jest pełna zgoda, działania powinny być bardziej zdecydowane. Pokazała to zresztą wrześniowa nawałnica, po przejściu której miasto wyglądało dramatycznie, a był to efekt stałego betonowania. Owszem, to była wyjątkowa nawałnica, o bardzo dużych opadach deszczu. Gdybyśmy mieli dużo więcej zieleni zapewne też byśmy odczuli ten opad, ale nie aż tak mocno. Każda zmiana nawyku idącego w stronę ekologii, budowania terenów czy miejsc zielonych jest wskazanym działaniem. Jeśli chodzi o popularnego ,,Ogrodnika’’, to w tego rodzaju przypadkach mówimy o plusach i minusach. Czas pokaże, czy była to dobra decyzja. Z jednej strony odejdą nam koszty utrzymywania szkoły, z drugiej trochę żal. ,,Ogrodnik’’ to nasza gorzowska perełka, gdzie znajduje się kilka hektarów dobrej ziemi. To jest szkoła o dużych tradycjach, która bardzo dobrze zapisała się w historii miasta.