2022-12-03, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Piotra Grudzieckiego, prezesa Stowarzyszenia Fizjosport, organizatora akcji Męskie Zdrowie/Mosznowładcy w Gorzowie
- Od kiedy istnieje i czym dokładnie zajmuje się kierowane przez pana Stowarzyszenie?
- Stowarzyszenie powstało w 2015 roku na bazie grupy biegowej Fizjobiegaczy w Szczecinie. Prowadzimy zajęcia lekkoatletyczne dla dzieci i dorosłych. W 2017 roku namówiłem kolegów z naszej grupy, żebyśmy poszli się przebadać urologicznie, a także po raz pierwszy zorganizowaliśmy bieg promujący działania profilaktyczne pt. „Bieg z Wąsem”. Rok później sami ruszyliśmy z organizowaniem takich badań i czynimy to do dzisiaj. W tej chwili nasze działania są już prowadzone na szeroką skalę, współpracujemy z wieloma instytucjami, szpitalami, zakładami pracy, a także Fundacją Kapitan Światełko, organizatorami ogólnopolskiej akcji „Mosznowładcy”. Skupiamy się na północnej-zachodniej części kraju, głównie województwach zachodniopomorskim i lubuskim.
- Niedawno w gorzowskiej Galerii Nova Park zorganizowaliście bezpłatne badania USG jąder oraz testy PSA. Jak dużym zainteresowaniem cieszyły się te badania na tle innych podobnych akcji?
- Akcję w Gorzowie oceniam pozytywnie, ponieważ zainteresowanie było duże. W pewnej chwili trzeba było zamknąć kolejkę chętnych, żeby móc wszystkich przyjąć. W sumie przebadaliśmy 261 osób, z czego 111 przeszło badania USG, a 150 zostało poddanych testom przesiewowym PSA. Z roku na rok obserwujemy rosnącą tendencję, jeżeli chodzi o zainteresowanie tego typu badaniami. Sama akcja Movember zakorzeniła się już w umysłach panów w Polsce, dużo wnoszą znane osobistości życia publicznego, zachęcające do robienia badań. Jesteśmy razem z Mosznowładcami jedyną organizacją w Polsce, która na tak dużą skale organizuje je bezpłatnie. Oczywiście musimy najpierw znaleźć partnerów do sfinansowania takich akcji. W Gorzowie ta grupa była duża, do akcji włączył się też prezydent miasta. Poza tym jako Stowarzyszenie organizujemy od pięciu lat biegi promujące udział w takich badaniach.
- Jak dużo ludzi choruje na raka prostaty i jąder?
- Każdego roku na raka jąder zapada około dwóch tysięcy mężczyzn, z czego kilkaset umiera. W przypadku prostaty mamy około 15 tysięcy pozytywnych wyników rocznie i prawie 5,5 tysiąca zgonów. Obie choroby są wyleczalne i to ze sporą skutecznością, jeżeli zostaną na wczesnym etapie wykryte. Problem pojawia się tylko w przypadku przerzutów. Dlatego tak ważna jest profilaktyka i regularne badania.
RB
Trzy pytania do Wiesława Ciepieli, rzecznika prasowego Urzędu Miasta