więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Sergiusza, Teofila, Zyty , 27 kwietnia 2024

Wójcicki: Najpierw jest burza mózgów, potem wyłania się pomysł

2023-01-17, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Jacka Wójcickiego, prezydenta Gorzowa

Prezydent Jacek Wójcicki z fotelem VIP nr 1 już się wybiera na licytację WOŚP
Prezydent Jacek Wójcicki z fotelem VIP nr 1 już się wybiera na licytację WOŚP Fot. Łukasz Kulczyński/UM

- Corocznie na gorzowski finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy stara się pan przygotować niekonwencjonalny voucher do licytacji. Kto pomaga panu w wyborze pomysłu?

- Moi współpracownicy w urzędzie. Zawsze dyskusja na ten temat jest ciekawa, pomysłów corocznie jest sporo i z tej burzy mózgów najczęściej rodzi się taki, który potem jest wystawiany do licytacji. Czasami wybór jest naprawdę trudny, bo tych propozycji bywa sporo, ale myślę, że udaje nam się wybierać ten ,,wyjątkowy’’ w danym roku.  Może dlatego, że cel licytacji jest szczytny, to i wena do szukania ciekawych rzeczy mogących pojawić się na licytacji jest spora.

- Która licytacja sprawiła panu największą satysfakcję, a może któryś z pomysłów był taki, że do dzisiaj powraca pan do niego z sentymentem?

- Nie dzielę te pomysły na lepsze lub gorsze, bo wszystkie dotychczasowe propozycje sprawiły mi dużą radość i frajdę. Mnie cieszy to, że w licytacji biorą udział osoby, które nie czynią tego ze względu na moją osobę, ani ze względu na to, że chcą się ze mną spotkać, a czynią to, żeby przekazać spore pieniądze na WOŚP. Pamiętam, jak serwowałem śniadanie na dachu Przemysłówki gorzowskim biznesmenom i z tamtego spotkania pozostała między nami fajna relacja. W zeszłym roku jedna z firm wylicytowała spotkanie ze mną za 8 tysięcy złotych. Spotkaliśmy się dopiero przed miesiącem, ponieważ ciężko było dopasować termin. To jednak pokazuje, że właścicielom tejże firmy najbardziej zależało na tym, że wrzucić konkretny pieniądz do puszki, mniej liczyło się to nasze spotkanie, choć bardzo sympatycznie je ocenia. Każdy finał, każda taka akcja niesie w sobie wiele miłych wspomnień, a także w niektórych aspektach przekształciła się nawet we współpracę. Niektórzy zwycięzcy tych moich licytacji dzisiaj aktywniej uczestniczą w życiu społecznym miasta.

 

 

- Nie ma pan chwilami obawy, że w którymś roku zabraknie ciekawych pomysłów?

- Taka obawa oczywiście istnieje, bo przecież już sporo tych pomysłów zostało zrealizowanych. Gotowałem jajecznicę, podawałem śniadanie, piekłem sernik, jeździłem samochodem terenowym, autobusem i rowerem. Łapię się na tym, że już kilka miesięcy przed każdym kolejnym finałem szukam inspiracji. I okazuje się, że rzeczywistość oraz stale rozwijające się miasto dostarcza nam nowych pomysłów. Stąd propozycja, żeby podczas tegorocznego finału WOŚP wystawić do licytacji fotel VIP nr 1 w nowobudowanej hali. Jego zwycięzca nie otrzyma fizycznie fotela, ale przez cały kolejny rok od chwili otwarcia hali będzie miał swoje wyznaczone miejsce na wszystkie imprezy organizowane przez miasto lub przy współudziale miasta, w tym oczywiście imprezy sportowe. Finansowo to jest naprawdę ciekawe, dlatego zachęcam do licytowania tego miejsca na fotelu VIP nr 1. Jedynie na wydarzenia organizowane przez zewnętrzne agencje nie będzie obowiązywała ta wejściówka.

RB

 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x