więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Nowak: Na treningi do Gorzowa przyjeżdżał na junaku

2023-02-13, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Bogusława Nowaka, legendarnego zawodnika Stali Gorzów

Bogusław Nowak (z lewej) razem z Feliksem Olejniczakiem
Bogusław Nowak (z lewej) razem z Feliksem Olejniczakiem Jerzy Michalak

- Z wielkim smutkiem przyjęliśmy informację o śmierci Feliksa Olejniczaka, który zdobył ze Stalą Gorzów pierwszy w historii klubu medal drużynowych mistrzostw Polski. Jak pan wspomina byłego żużlowca nadwarciańskiego klubu?

- Feliks Olejniczak zapisał się w kartach naszej historii.  Należał do grupy zapaleńców motoryzacji. Do końca swoich dni pasjonował się motocyklami. Posiadał nawet własną kolekcję starych jednośladów. Potrafił z niczego zrobić coś. Kiedyś nie było tak łańcuchów, zębatek, a on i pozostali zawodnicy starej gwardii dawali sobie radę. Sami „dłubali” przy sprzęcie i naprawiali go. Wspólnie z innymi budował ten sport w Gorzowie. Na treningi do Gorzowa przyjeżdżał na junaku. Historia jest naprawdę niesamowita.

 

 

- W 2021 roku zorganizował pan spotkanie, na które zaprosił panów Feliksa Olejniczaka i Czesława Nowaka - dwóch byłych żużlowców Stali Gorzów, o których mało kto pamiętał. W rozmowie często wracaliście do tego spotkania?

- Tak. Obaj bardzo cenili sobie to zaproszenie. Z początku byli bardzo zaskoczeni, że ktoś jeszcze o nich w ogóle pamięta. Nie kryli wzruszenia Zorganizowałem to spotkanie, aby przypomnieć kibicom w Gorzowie sylwetki obu panów, jako takich pionierów, którzy zaczynali tworzyć Stal Gorzów. Były wspomnienia, podziękowania, okazjonalne puchary i dyplomy. Wspólnie obejrzeliśmy również mecz na „Jancarzu”. Wydaje mi się, że zrobiliśmy wtedy kawał dobrej roboty wracając do korzeni Stali i przypominając obu panów.

- Uczestniczył pan w uroczystościach pogrzebowych?

- Tak. Pogrzeb odbył się w piątek, 10 lutego. Pojechaliśmy do Szczecina, aby odprowadzić Feliksa na ostatniej drodze.

Dorota Waldmann

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x