2023-12-15, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Łukasza Lamchy, drugiego trenera siatkarskiego Stilonu, prodziekana Zamiejscowego Wydziału Kultury Fizycznej
- Z czego może wynikać tak wielka popularność siatkówki w Polsce i Gorzowie?
- Siatkówka to wspaniała i bardzo widowiskowa dyscyplina. Zmieniające się przepisy gry zdynamizowały ją i uatrakcyjniły. Głównym jednak powodem popularności siatkówki w Polsce są niewątpliwie sukcesy reprezentantek i reprezentantów naszej kadry narodowej. Jest to popularność w szerokim rozumieniu: wielotysięczna widownia wypełniona do ostatniego miejsca, miliony przed telewizorami, ale także setki nowych adeptów chcących uczęszczać na zajęcia z piłki siatkowej po sukcesie swoich idoli. Siatkówkę mogę określić jako bardzo przyjazną dyscyplinę sportu, a jej bezkontaktowy charakter przenosi się na przyjazną i bezpieczną atmosferę na trybunach. Wszystko to sprawia, że nikogo już nie dziwi widok rodziców z malutkimi dziećmi na meczu. W Gorzowie tęsknota za wielką siatkówką jest bardzo duża. W ostatnich latach, mimo starań, nie mogła się ona przebić na szczebel centralny. Dzięki wysiłkowi włodarzy obecnego Stilonu, sponsorów i wielu ludzi dobrego serca, a w szczególności wsparciu prezesa PZPS Sebastiana Świderskiego, Gorzów ma drużynę grającą w drugiej lidze rozgrywkowej z wielkimi ambicjami na coś więcej. Od pierwszego meczu można było dostrzec ogromne zainteresowanie ze strony kibiców i widać je do tej pory. Bardzo się cieszymy z tego faktu i mamy nadzieję, że w przyszłości uda się zapełnić miłośnikami siatkówki całą Arenę Gorzów.
- Małe porównanie: piłkarze kadry narodowej przegrywają niemal wszystko, siatkarze – prawie wszystko wygrywają. Umiesz to wytłumaczyć?
- Nie przepadam za takimi zestawieniami, które sugerują pewne uszczypliwości w kierunku innych gier zespołowych. Moje zainteresowania są multidyscyplinarne, mam uprawnienia trenerskie i instruktorskie wielu dyscyplin sportu, grałem zarówno w piłkę nożną, siatkówkę, piłkę ręczną, koszykówkę i wiele innych. Każda z tych dyscyplin dostarczała mi wiele radości mimo odmiennej charakterystyki. W Polsce ludzie lubują się w zestawianiu ze sobą i porównywaniu piłki nożnej oraz siatkówki. Prawda jest taka, że piłkarze zazdroszczą siatkarzom osiągnięć sportowych, a siatkarze piłkarzom globalnej popularności i zarobków. Rozpatrując pytanie tylko pod kątem sportowym, wydaje mi się, że siatkówka ma bardziej zracjonalizowane i zintegrowane szkolenie młodzieży. Jest większe przeświadczenie, że sukcesy mają przyjść w wieku seniorskim, a nie tu i teraz.
- Jaki realny cel stawiają sobie szkoleniowcy Stilonu dla naszego zespołu na najbliższe sezony?
- Siatkarski Stilon to bardzo młody projekt. Budowanie zespołu przebiegało bardzo dynamicznie i w zasadzie do tej pory się nie skończyło. Kiedy uzyskaliśmy wszystkie potrzebne zgody i mieliśmy pewność, że będziemy grać na szczeblu drugiej ligi, większość zespołów miało już skrystalizowaną sytuację personalną. Byliśmy w ciężkiej sytuacji, ponieważ na rynku transferowym pozostało niewielu wolnych zawodników. Wówczas na wysokości zadania stanęli włodarze klubu i udało im się zakontraktować bardzo fajnych siatkarzy. W bieżącym sezonie nie mamy wygórowanych oczekiwań, chcielibyśmy dobrze zapoznać się z ligą i jej charakterystyką, przede wszystkim musimy się utrzymać. Wiem jednak, że mamy zespół bardzo ambitnych i pracowitych sportowców, którzy już w tym sezonie są w stanie walczyć o wyższe cele. Moim zdaniem sukcesem by było znaleźć się w pierwszej czwórce i zagrać w fazie play-off. W kolejnym sezonie chcielibyśmy zacząć pukać do bram pierwszej ligi.
Maja Szanter
Trzy pytania do Sławomira Sajkowskiego, nauczyciela fotografii w Zespole Szkół Kreowania Wizerunku w Gorzowie