2024-02-07, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Andrzeja Jakubaszka, członka gorzowskiej rady seniorów
- Niedawno z pana inicjatywy odbyło się wielopokoleniowe show dla babć i dziadków, potem widzieliśmy pana w roli wolontariusza Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Trudno panu usiedzieć w domu?
- Ci którzy mnie znają wiedzą, że nie lubię bezczynności. Zdecydowanie wolę, kiedy mogę wdrażać w życie różne pomysły, a najbardziej lubię zachęcać naszych gorzowskich seniorów do udziału w ciekawych inicjatywach, akcjach, wydarzeniach…
- Wielu seniorów woli jednak spędzać czas w domu, czytając książkę przy herbacie lub rozwiązując krzyżówki. Czy udało się panu kogoś z takich domowników przekonać, że nie na tym koniecznie musi polegać życie na emeryturze?
- Czytanie książek czy rozwiązywanie krzyżówek to też jest ciekawe hobby i do tego również zachęcam. Sam czytam ostatnio dużo e-booków. Ponadto także mam swoje prace domowe, ale znajduję czas również na inne aktywności, jak choćby jazda na rowerze. Kibicuję gorzowskim koszykarkom, chodząc na ich mecze i mam jeszcze kilka ciekawych zajęć. Z każdym dniem utwierdzam się w przekonaniu, że wszystko można pogodzić. Dlatego zachęcać seniorów, żeby poza przyjemnościami realizowanymi w domu starali się sporo wychodzić, spotykać, słowem korzystać z ładnej pogody, jak tylko taka się pojawi za oknem.
- Powoli zbliża się wiosna, czy ma pan jakieś propozycje, które będzie chciał pan wdrożyć w życie w ramach działalności w gorzowskiej radzie seniorów?
- Marzy mi się ponowienie akcji ,,Senior sadzi las", jestem za reaktywacją rowerowych drugich śniadań na trawie. Pomysłów jest dużo więcej, zapewne na radzie seniorów niedługo będziemy je omawiać i zobaczymy, które znajdą szeroką akceptację.
Ryszard Waldun
Trzy pytania do Andrzeja Jakubaszka, gorzowskiego seniora