2024-05-30, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Zbigniewa Rudzińskiego, prezesa PTTK oddział Ziemia Gorzowska
- Zbliża się sezon urlopowy. Dlaczego warto odwiedzić Gorzów?
- Bo jest różnorodny. Każdy z nas ma przestrzenie, które go interesują. Coś, co dominuje w chęciach poznania. Jednych fascynuje przyroda, innych architektura, kolejnych historia, miejsca, gdzie wydarzyły się rzeczy niezwykłe czy tajemnicze. W Gorzowie mamy piękno secesji, ale też średniowieczne mury z tajemną furtą czy basztą straży miejskiej. Parki to nadal potencjał dendrologiczny, w dodatku często z przyjazną edukacją w postaci tabliczek o konkretnych drzewach. Mamy „Mur muzułmański” i grobowiec neolityczny. Niepompatyczne rzeźby Zacharka, Szymona Giętego, Jancarza i Migosia czy Janusza Gorzowskiego. Lista jest długa!
- Wielu turystów już teraz odwiedza miasto, ale narzekają na brak informacji turystycznej. Gdzie mogą zasięgnąć informacji?
- Przed przyjazdem do Gorzowa każdemu polecam stronę internetową miasta i nieocenione Informatorium Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej. Sytuacje ratują też publikacje naszego Oddziału PTTK Ziemi Gorzowskiej. Niebawem pojawią się filmiki sygnalizujące wiele z ciekawych miejsc naszego miasta, które powstają z inspiracji wydziału promocji i informacji Urzędu Miasta. To wszystko nie zastąpi informacji turystycznej, ale do tego są potrzebni ludzie i pieniądze. Mnie się marzy lokal na ostatnim piętrze dawnej Przemysłówki, z panoramą miasta, księgarnią turystyczną i regionalną, z ludźmi, którzy kochają i znają to miasto i okolice.
- Przed nami kolejny cykl ,,Dobry Wieczór Gorzów’’. Gastronomicy już zacierają ręce, a jaki jest pana zdaniem wymiar promocyjny dla miasta z organizacji tej imprezy?
- Każdy sposób na wyciągnięcie ludzi z domów, by wędrowali, przebywali w mieście jest godny pochwały. Siedząc na kanapie niczego nie poznamy, nie doświadczymy! Gorzów będzie jedynie naszą wspólną sypialnią, „zarabialnią pieniędzy” bez jakichkolwiek związków emocjonalnych. Ciągle pokutuje i przeważa postawa, że jeśli czegoś nie wiem, to to nie istnieje. To tak jakbyśmy wpadli do głębokiej studni, stanęli na nogi i bezradnie, nieruchomo czekali nie wiadomo na co, a za naszymi plecami byłaby drabina wiodąca na powierzchnię. Dlatego jako PTTK wydaliśmy mapę turystyczną Gorzowa i zachęcamy do zwiedzania miasta. Na początek pokonajmy kilka pierwszych szczebli tej drabiny, a jestem przekonany, że wtedy pojawi się chęć pokonania następnych.
Ryszard Waldun
Trzy pytania do Sławomira Sajkowskiego, nauczyciela fotografii w Zespole Szkół Kreowania Wizerunku w Gorzowie