2024-08-19, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Joanny Kasprzak-Perki, prezes Gorzowskiego Rynku Hurtowego
- Przez 15 lat kierowała pani Słowianką, od grudnia 2023 roku także Areną Gorzów. Przejęcie sterów GRH wydaje się łatwiejszym czy trudniejszym zadaniem?
- Do każdego zadania podchodzę tak samo, staram się je wykonać najlepiej, jak potrafię. To zupełnie dwie rożne spółki, chociaż po kilku dniach widzę wiele podobnych zadań. Wyzwania są zupełnie innej natury i skala jest mniejsza pod względem kapitału, zasobów ludzkich czy ilości tematów, których w Słowiance było wiele. Natomiast GRH to spółka akcyjna, która ma swój akcjonariat rozproszony. Ma wiele zadań w zakresie remontów i modernizacji, chociaż bardzo dużo zostało już tu zrobione, ale są przedsięwzięcia wymagające rozmów z Miastem. Nie jestem tu sama, obok jest Gorzowski Ośrodek Technologiczny - spółka należąca do grupy kapitałowej Miasta. Jesteśmy po rozmowach z zarządem, chcemy realizować wspólne projekty w obrębie terenów przy ulicy Targowej. O szczegółach wkrótce.
- Jaką ma pani wizję rozwoju spółki?
- Rozwój spółki jest ściśle powiązany z przedmiotem działalności, zatwierdzonym również przez sąd rejestrowy. W wypadku GRH to wynajem i zarządzanie powierzchniami oraz sprzedaż towarów i usług na tych terenach. To także inne działania promocyjne, edukacyjne i te w mojej ocenie należy kontynuować. Mam już własne pomysły na sposób, w jaki chcemy to robić. Efekt musi być ten sam - ściągnąć jak najwięcej ludzi na Zawarcie. Chcemy być rynkiem, o którym usłyszy cała Polska, a gorzowianie i okoliczni mieszkańcy coraz tłumniej będą nas odwiedzać. Rozwój spółki nie jest możliwy bez odpowiedniej kadry. To ludzie tworzą przedsiębiorstwa, a nie place i hale i o tę profesjonalną kadrę będę dbać. Zastałam tu zespół, który chce pracować i ma pomysły na rozwój. To w nim widzę przyszłość. Mimo 15 lat w Słowiance i 30 lat pracy zawodowej mam jednak w sobie dużo pokory i rozmawiam na targowisku i z wystawcami, i z kupującymi, słucham uwag i wiem, że to oni wyznaczą dalsze kierunki rozwoju. Pracy na pewno nie zabraknie.
- Działania GRH – a to przecież nie tylko rynek przy Jerzego - są coraz bardziej zauważalne w mieście. Jak widzi pani rolę promocji w funkcjonowaniu spółki i docieraniu z informacjami do gorzowian?
- Dzisiaj dużą rolę odgrywają media lokalne. Są one nie tylko opiniotwórcze, ale są także nośnikami reklamy, czasami partnerami wydarzeń. Mówię to, bo mam wieloletnie doświadczenie we współpracy z mediami. Chcę też wychodzić na anteny ogólnopolskie. Miasto Gorzów ma własny wydział promocji, instytucje kultury, szkoły, przedszkola. W moich działaniach widzę ich wielką rolę. Przecież wszyscy chcemy, żeby w Gorzowie żyło się lepiej, a dzięki ryneczkowi przy Jerzego – także smaczniej. Zapraszam na zakupy i spotkanie przy malinach, bo jesteśmy w szczycie sezonu.
MS
Trzy pytania do Oskara Palucha, ucznia piątej klasy technikum samochodowego w CEZiB