2024-10-04, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Jakuba Butryma, ojca miniżużlowca Młodej Stali
- Często widujemy się na różnych akcjach charytatywnych, czy to u was rodzinne?
- Zawsze byliśmy zaangażowani w różne akcje charytatywne i pomoc innym znajdującym się w potrzebie. Od narodzin dzieci staramy się zaszczepiać w nich empatię i wrażliwość wobec osób potrzebujących pomocy. Jedną z form, jaką możemy wesprzeć takie osoby, jest udział w organizowanych piknikach czy festynach charytatywnych. W Gorzowie najpopularniejszym sportem jest żużel, wielu mieszkańców identyfikuje się z tą dyscypliną. Poprzez udział w eventach stwarzamy możliwość pokazania takim kibicom wszystkiego od ,,kuchni". Na naszym stoisku uczestnicy mają okazję zobaczyć pełen ubiór zawodnika, poznać budowę motocykli i to od PitBike’a poprzez miniżużlowy aż do normalnego motocykla. Kibice mogą również spróbować swoich sił na symulatorze startu i doskonalenia techniki jazdy na żużlu. Dzieci mogą za to uczestniczyć w konkursach z nagrodami czy też wykonać pamiątkowe zdjęcia na prezentowanych motocyklach. Zazwyczaj przy naszym stanowisku ustawiamy puszkę aby wesprzeć osobę, na rzecz której odbywa się event. Cieszymy się, że w ten sposób mój syn, który jeździ na miniżużlu może podzielić się swoją pasją z innymi, a zarazem pomóc w walce o powrót do zdrowia innym dzieciakom.
- Sport to wasza tradycja rodzinna. Od kogo w rodzinie rozpoczęło się zamiłowanie do żużla?
- Od seniora rodu. Mój tata był wielkim fanem tego sportu. Niestety, zmarł przed narodzinami Janka. Ku jego pamięci Janek ma imię po dziadku oraz na jego kewlarze i motorze znajduje się zdjęcie dziadka. Jeżeli chodzi o mnie wolałem piłkę nożną. Żużel zawsze był na dalszym miejscu aż do pierwszego wyjścia na mecz z Jankiem. Było to w kwietniu 2019 roku i mecz Stali z Motorem Lublin. Byłem zaskoczony, jak czteroletnie dziecko potrafiło wyrecytować cały skład ówczesnej Stali, czy też rozpoznać zawodników na zdjęciach. Od tego momentu wszystko potoczyło się w zawrotnym tempie - od zabaw na plastikowym trójkołowcu w domu poprzez quada, minipocket (50cc) po cross aż do upragnionego treningu w Wawrowie w 2021 roku. Jego przygoda trwa do dzisiaj. Co nie jest łatwym zadaniem zarówno dla niego, jak i dla nas rodziców. Wspieramy Janka w realizacji jego pasji życiowej angażując się w 110 procentach.
- Kto jest żużlowym idolem syna i jak sobie radzicie, przecież ta dyscyplina sportu nie należy do tanich?
- Zgadza się. Tania nie jest. Jednak mamy szczęście, że znalazło się liczne grono przyjaciół naszego teamu, na których zawsze możemy liczyć. I to w każdej sytuacji życiowej. Są to ludzie, którzy stali się nie tylko sponsorami, ale częścią naszej żużlowej rodziny. Stad też nasze motto: ,,OneTeamOneDream". Jeżeli rozmawiamy o idolach, zazwyczaj takie pytania zaczynają się, dlaczego twoim idolem jest Bartosz Zmarzlik? Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ Bartek jest wychowankiem GUKS SPEEDWAY Wawrów oraz niedoścignionym wzorem techniki jazdy na motorze. Janek z uwagą śledzi poczynania Bartka na motorze, stara się analizować jego jazdę, ucząc się ułożenia na motorze. W ostatnim czasie wielkie wrażenie pod kątem swoich poczynań na torze i stałego rozwoju zrobił na Janku Anders Thomsen. Jego waleczność i technika jazdy oraz styl bycia bardzo odpowiadają charakterowi Janka. Ale również naśladuje młodszych chłopaków. Cenne uwagi od kolegów po ,,fachu" stanowią doskonały materiał szkoleniowy.
Ryszard Waldun
Trzy pytania do Sławomira Sajkowskiego, nauczyciela fotografii w Zespole Szkół Kreowania Wizerunku w Gorzowie