2024-12-23, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Eleny Tsineke, greckiej koszykarki Polskiej Strefy Inwestycji Enea Gorzów
- Elena, to Twój drugi sezon w polskiej lidze. Jak Ci się gra w gorzowskich barwach?
- Bardzo dobrze. Polska liga jest wyrównana i wymagająca, czyli dokładnie taka, jaka powinna być dobra liga, w której zawodniczki mogą się rozwijać. Nie bez powodu zdecydowałam się zostać tu kolejny sezon. Trenerzy nie odpuszczają, środowisko jest świetne. Mamy cudownych fanów, przychodzą nas wspierać. To ważne, zwłaszcza po tak trudnym początku jak w tym roku. Poza tym Polska to ciekawy kraj. Bardzo lubię tutejszą kulturę.
- Miałaś więcej czasu niż Twoje tegoroczne koleżanki, by zwiedzać nasze miasto, jak i cały kraj. Które miejsca szczególnie zapadły Ci w pamięć?
- Razem z dziewczynami z zespołu spacerujemy po mieście, nagrywamy filmiki i robimy zdjęcia na social media. To zawsze dobra okazja, żeby pozwiedzać. Moim ulubionym miejscem jest chyba Park Róż w centrum miasta, ale na moje nieszczęście, najlepiej wygląda on latem, a my gramy zimą. Nie zmienia to faktu, że jest bardzo ładny. Zwiedziłam sporo miast w Polsce i Europie przy okazji naszych ligowych spotkań. Najpiękniejsza w Polsce była Gdynia. Byliśmy tam zimą. Dla mnie to było niesamowite przeżycie, bo wszędzie leżał śnieg i jednocześnie widziałam plażę, morze — dwa zupełnie inne światy w tym samym czasie. Jestem pewna, że jest jeszcze wiele pięknych miejsc, których nie widziałam. Wszyscy chwalili Wrocław i rzeczywiście, to bardzo ładne miasto. Widziałam też stolicę Warszawę, więc takie najważniejsze punkty już za mną.
- Czy rozumiesz już dużo słów po polsku i jakie dania z naszego kraju szczególnie przypadły Ci do gustu?
- Szczerze, nie uczę się specjalnie języka polskiego. Jest to bardzo trudny język i według mnie nie brzmi najlepiej dla ucha, więc nie czuję takiej potrzeby. Znam podstawowe zwroty, takie jak ,,dzień dobry”, ,,do widzenia” albo ,,dziękuję”, ,,proszę", czy ,,smacznego". Co do kuchni to grecka różni się od polskiej. Zdecydowanie najlepsze danie to mięso z kurczaka, sznycel. Obowiązkowo z ziemniakami i mizerią. Lubię też pierogi, oczywiście, ale sznycel wygrywa.
PK
Zdjęcia: Piotr Kaczmarek/AZS AJP
Trzy pytania do Darii Lukianovej, współwłaścicielki Centrum Migranta w Gorzowie