Wiernicki: I pójdziemy do ,,Gorzowskiego Betlejem''

2025-01-02, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Augustyna Wiernickiego, prezesa Stowarzyszenia Pomocy Bliźniemu im. Brata Krystyna, współorganizatora Orszaku Trzech Króli

Augustyn Wiernicki podczas ubiegłorocznego Orszaku Trzech Króli Fot. Paweł Kamrad

- W poniedziałek, 6 stycznia czeka nas jedenasty gorzowski Orszak Trzech Króli. Kto oprócz reprezentowanego przez pana Stowarzyszenia jest w sztabie organizacyjnym i jak będzie wyglądał program tego wydarzenia?

- Oprócz Stowarzyszenia współorganizatorami są parafie gorzowskich dekenatów, wydział kultury Urzędu Miasta, Miejskie Centrum Kultury, Ośrodek Sportu i Rekreacji oraz Bractwo św. Józefa. Jeżeli chodzi o program, to o godzinie 12.00 formujemy orszak i godzinę później, po uroczystym rozpoczęciu przez księdza biskupa Tadeusza Lityńskiego oraz prezydenta miasta Jacka Wójcickiego, wyruszymy z placu Grunwaldzkiego. Pójdziemy ulicami Mieszka I oraz Bolesława Chrobrego do ,,Gorzowskiego Betlejem'' na Starym Rynku.

- W tym roku ma być szczególny orszak. Dlaczego?

- W 2025 roku mamy kilka szczególnych jubileuszy, poczynając od 2025-lecia narodzin Zbawiciela. Bieżący rok nazwany jest Rokiem Świętym. Kolejny jubileusz dotyczy wydarzenia, które miało miejsce 1000 lat temu. Wtedy to arcybiskup gnieźnieński namaścił Bolesława Chrobrego na pierwszego króla Polski. Wspominać będziemy także 80-lecie powrotu Polski na piastowskie ziemie zachodnie i będziemy dziękować rodakom, seniorom i ich dzieciom za świadectwo wiary i troski o Polskę.

- W trakcie orszaku będziemy wspominać księdza infułata Edmunda Nowickiego. Dlaczego był on ważną postacią na Ziemi Gorzowskiej?

- Dlatego, że od sierpnia 1945 roku był pasterzem kościoła gorzowskiego. Gromadził w jedną wspólnotę przesiedlonych z Kresów rodaków, umacniał ich wiarę, niósł im pomoc materialną i organizował życie społeczne. Z powodu jego religijno-patriotycznej pracy w 1951 roku władze stalinowskie usunęły go z Gorzowa. Dodam, że podczas orszaku będziemy zbierać ofiary na tablicę pamiątkową jemu poświęconą.

Ryszard Waldun