2025-01-07, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Macieja Kotlarza, założyciela grupy warsztatowej Improma oraz aktora Teatru im. Juliusza Osterwy w Gorzowie
- Skąd pomysł na organizację warsztatów z improwizacji aktorskiej?
- Trzy lata temu uczestniczyłem w cyklu warsztatów artystycznych dla aktorów, organizowanych przez Teatr Nowy w Częstochowie. Jednym z bloków zajęciowych były zajęcia z improwizacji prowadzone przez mistrza impro Wojtka Tremiszewskiego (kabaret Limo, program ,,Spadkobiercy’’ – dop. aut.). Razem z koleżankami i kolegami aktorami złapaliśmy bakcyla i zależało nam na kontynuacji. Pojawiła się idea stworzenia grupy, która z czasem zacznie występować i szerzyć improwizacyjną zabawę. Teatr Nowy postarał się o dodatkowe lekcje z Wojtkiem. Jeździłem na weekendowe zjazdy i szkoliłem się w tej technice. Odległość z Gorzowa do Częstochowy, łączona z obowiązkami pracy na etacie w Teatrze Osterwy, pokonała mnie. Jednak brakowało mi tej formy rozwoju i odstresowania. Postanowiłem stworzyć własną przestrzeń w Gorzowie, w której się spotykamy, aby się rozwijać a przy tym bardzo dobrze bawić. Tak narodziła się „Improma”.
- Dla kogo są warsztaty?
- Zajęcia dedykuję osobom pełnoletnim. Metoda improwizacji nie wymaga żadnego wcześniejszego przygotowania aktorskiego. Naturszczycy są u mnie mile widziani. Warsztatowa forma pozwala na dołączanie do grupy w trakcie kursu, jeśli są oczywiście wolne miejsca. Zachęcam do obserwowania strony ,,Improma- zajęcia aktorskie dla 18+’’ – TUTAJ na Facebooku. Muszę się pochwalić, że spełniło się moje małe marzenie, aby zebrać w jednym miejscu osoby w różnym wieku. Przyznaję, że tworzy to wybuchową mieszankę. Mamy osoby w wieku przed trzydziestką i po pięćdziesiątce. Ci ludzie co tydzień utwierdzają mnie, że wiek to tylko liczba.
- Jak wyglądają typowe zajęcia z improwizacji?
- Chyba nie ma czegoś takiego jak typowe zajęcia z improwizacji. W swojej pracy bazuję na tym, czego nauczyłem się od Wojtka. Zajęcia zawsze zaczynamy od krótkich zabaw na rozgrzewkę i refleks, tak aby szybko działać, bez zbędnego myślenia. Łączę pewną podstawę improwizacyjną, taką jak np. ,,gra w pytania’’ z ćwiczeniami, które sam wymyślam. Warunek jest dla mnie taki, aby wszystko co robimy opierało się na głównych założeniach improwizacji, takich jak tworzenie zdarzeń na bieżąco, czerpanie z partnera i wspólna wymiana energii w scenach. Spotykamy się raz w tygodniu w klubie Sorpresa i przez dwie godziny doskonale się ze sobą bawimy! Zajęcia absolutnie przerosły moje oczekiwania. Kluczem dla mnie było połączenie rozwoju z rozrywką i relaksem dla umysłu. Udało się! Impromatorzy (tak nazywam uczestników) są fantastyczni, chętni do działania, otwarci, odważni. Bardzo mi odpowiada atmosfera jaką stworzyliśmy.
PK
Zdjęcia: Paweł Kamrad
Trzy pytania do Dariusz Wróbla, prezesa Stali Gorzów