2025-03-07, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Piotra Książka, prezesa CFB Stilonu Gorzów
- Panie prezesie, niedawno chyba po raz pierwszy w dziejach piłkarskiego Gorzowa pojawiła się szansa połączenia dwóch naszych ligowych drużyn Stilonu oraz Warty i postawienie na jedną silną drużynę, mogącą w niedalekiej przyszłości grać z wyższej lidze niż trzecia. Kto wyszedł z taką inicjatywą?
- Pomysł pojawił się ze strony przedstawicieli Urzędu Miasta, a także części radnych, którzy wyszli do mnie z tą propozycją. Utworzenie jednego zespołu mogącego grać w lidze centralnej byłoby o tyle dobre, że Miasto mogłoby skupić swój wysiłek finansowy na tym konkretnym klubie. I to usłyszeliśmy również od przedstawicieli magistratu. W założeniu miałoby skutkować to również szybkim awansem do drugiej ligi.
- Niestety, jak już wiadomo rozmowy pomiędzy panem i prezesem Warty Zbigniewem Pakułą nie przyniosły przełomu w tym temacie. Czy Gorzów naprawdę stać jedynie na dwie przeciętne drużyny występujące na czwartym poziomie rozgrywek, czy nie lepiej postawić na jedną mocniejszą?
- Rozmowy pomiędzy klubami zakończyły się i na obecnym ich etapie do połączenia nie dojdzie. Powód tego jest jeden. Strony zasiadające przy stole przedstawiły swoje warunki i okazały się one na tyle rozbieżne, że nie znalazły wspólnego punktu. Muszę się natomiast zgodzić z tezą, że Gorzowa nie stać na dwa zespoły grające wyżej niż w obecnej trzeciej lidze. Problem tkwi w tym, że w Gorzowie mamy bardzo silne przywiązanie kibiców i środowiska do swoich barw, nazw, szczególnie po stronie Stilonu. Dlatego nie ma zgody na likwidację czegoś, co trwa prawie 80 lat i stawianie na coś zupełnie nowego, niepewnego. Taki był warunek Warty Gorzów, żeby powołać do życia nowy piłkarski podmiot.
- Czy pana zdaniem będzie można jeszcze powrócić do stołu rozmów, czy ponownie temat ten umrze na długie lata?
- Trudno mi powiedzieć. Pomysł grzebania dwóch klubów o bardzo bogatej historii i stawianie na coś nowego prowadzi do prostego pytania: Czy to jest warte tego? A drugie pytanie, czy chcąc budować silny ośrodek piłkarski nie warto skorzystać jednak z dorobku jednej z tych naszych gorzowskich marek? Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby oba kluby nadal działały, ale jeden skupił się na budowaniu silnej drużyny ligowej.
RB
Trzy pytania do Ewy Kowalskiej-Waleniak, kierowniczki zespołu ds. pieczy zastępczej Gorzowskiego Centrum Pomocy Rodzinie