2025-05-09, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Olafa Nowaka, piłkarza CFB Stilonu Gorzów
- Dlaczego zdecydowałeś się wrócić do Stilonu po występach na wyższym poziomie w Kotwicy Kołobrzeg?
- Po kontuzji potrzebowałem klubu, który w pełni we mnie uwierzy. Tylko Stilon dał mi taką szansę. Przyszedłem tu w marcu, bez przepracowanego okresu przygotowawczego. Fizycznie jeszcze nie jestem na sto procent gotowy na pełne spotkania i czasami mnie „przytyka” podczas meczu. Cieszę się jednak, że po tak ciężkiej kontuzji i ponad ośmiomiesięcznej rehabilitacji w ogóle mogę znowu grać w piłkę. Moim celem jest pomóc drużynie w utrzymaniu się w trzeciej lidze.
- Jak wspominasz okres gry w Kołobrzegu?
- Po odejściu ze Stilonu trafiłem do drugoligowej Kotwicy Kołobrzeg. Była to dobra decyzja, rozegrałem tam wiele spotkań. Był to najlepszy sezon w mojej przygodzie z piłką - sporo bramek, dobra gra i wszystko to uwieńczone awansem do pierwszej ligi. Niestety, po awansie pojawiły się problemy finansowe w klubie, a ja doznałem poważnej kontuzji. Rehabilitacja trwała aż osiem miesięcy. W listopadzie 2024 rozwiązałem kontrakt z Kotwicą z winy klubu. To była trudna decyzja, ale konieczna.
- W drugiej lidze strzeliłeś więcej bramek niż na boiskach trzeciej ligi. Jak to możesz wytłumaczyć?
- Paradoksalnie w drugiej lidze czasami gra się łatwiej - jest więcej przestrzeni. W trzeciej lidze jest dużo więcej fizycznej walki. Rozmawiałem o tym ostatnio z Emilem Drozdowiczem, który grał przecież na wielu poziomach. W trzeciej lidze trzeba ciężko walczyć, jest to liga, w której trzeba być gotowym na mocne starcia w każdym meczu.
Przemysław Dygas
Trzy pytania do Olafa Nowaka, piłkarza CFB Stilonu Gorzów