2025-05-16, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Bartosza Bandury, reżysera, choreografa oraz aktora Teatru im. Juliusza Osterwy w Gorzowie
- Skąd u Ciebie zainteresowanie ,,teatrem ruchu"?
- Przede wszystkim to interesuje mnie teatr. Jako zjawisko, jako medium. Ciało aktora jest jego podstawowym narzędziem pracy i stwarza mu ogrom możliwości, zarówno w procesie twórczym, jak i kreacji siebie na scenie. Forma, w której ruch odgrywa główną bądź nadrzędną rolę jest wyjątkowa. Często nie wszystko da się opisać słowami. Często słowa są zbędne.
- Co było inspiracją do stworzenia spektaklu PUSTY BŁĘKIT w takiej formie?
- Inspiracją była twórczość Brunona Schulza, a ściślej rzecz ujmując: jego grafiki, szkice oraz fragmenty ze zbiorów opowiadań. Ta poetyka, balansujące za krawędzi snu i marzenia wręcz chwyciła mnie za gardło i stworzyła idealne pole do działań. Niedopowiedzenia, tajemniczość, domysły, lęk przed deformacją odchodzącego, starego świata, ale przede wszystkim konflikt, między duchem, a materią. Stąd właśnie propozycja przedstawienia w formie teatru fizycznego, teatru ruchu.
- W niedzielę, 18 maja na scenie gorzowskiego teatru znów pojawi się spektakl KONIEC ŚWIATA. Spektakl dosyć krótki, ale jednocześnie wypełniony treścią niczym sztuki znacznie dłuższe. Jak tego dokonałeś?
- Tak, ogromnie się cieszę na tą okazję. Udało nam się zagrać ten spektakl na kilku festiwalach, a podczas Koszalińskich Konfrontacji Młodych „M-Teatr” zostaliśmy wyróżnieni. Teraz ponownie będziemy mogli zaprezentować „Koniec świata” gorzowskiej publiczności. Owszem, to miniatura teatralna. Krótka, a treściwa. Jak dokonałem? Wystarczyła wizja i pomysł. Zresztą, właśnie tak wyobrażam sobie koniec świata. Przecież co chwilę czyjś świat się kończy… Zapraszam, by się przekonać, że mimo krótkiego czasu trwania - nie trzeba dłużej i więcej.
PK
Trzy pytania do Julii Til, uczennicy Zespołu Szkół Kreowania Wizerunku im. Krzysztofa Kieślowskiego w Gorzowie