2025-09-19, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Przemysława Zatylnego, prezesa KS Stal Gorzów – piłka ręczna
- Piłkarze ręczni Stali Gorzów rozpoczęli sezon od wyjazdowego meczu z Jurandem Ciechanów. W Gorzowie nasz zespół zobaczymy w piątek, 26 września w Arenie Gorzów. I ta informacja zapewne bardzo cieszy kibiców. Czy powrót do pięknej gorzowskiej hali ma być jednorazowy, czy planujecie grać tutaj już na stałe, choć dotychczas Arena nie zawsze była Waszym sprzymierzeńcem?
- Sportowo oczywiście nie miejsce decyduje o wynikach, ale zwróćmy uwagę, że nasi zawodnicy w hali przy ul. Szarych Szeregów grają od 2014 roku i mocno przyzwyczaili się do tego obiektu. Mają swoje punkty odniesienia, widzą kąty, widzą z różnych miejsc bramki. Arena Gorzów robi wrażenie na każdym, na kibicach, drużynach przyjezdnych, ale też na naszych graczach. Mam nadzieję, że kwestią czasu jest przyzwyczajenie się do tych warunków, od wielu tygodniu trenujemy w Arenie, gramy sparingi, robimy wszystko, żeby ta hala stała się naszą domową. Niestety, nie uda nam się rozegrać wszystkich tegorocznych meczów w tym obiekcie, ponieważ istnieje kolizja terminów z innymi wydarzeniami. Na razie mamy ustalony terminarz do końca roku i w planie są dwa lub trzy występy w Arenie. Pierwszy, 26 września z Siódemką Miedź Legnica, drugi 26 października z Pogonią Szczecin i prawdopodobnie trzeci, to jeszcze ustalimy, 12 grudnia z Grunwaldem Poznań. Pozostałe trzy mecze pierwszej rundy zagramy w starej hali, a co do meczów w drugiej rundzie, terminarz zostanie ustalony później i wtedy będziemy wiedzieli, ile spotkań odbędzie się w Arenie Gorzów.
- Jak czuje się sekcja piłki ręcznej po rozwodzie z żużlową Stalą Gorzów, bo nazwa cały czas funkcjonuje?
- Jak to często bywa po rozwodach, lekko nie jest. Skoro zapadła jednak decyzja o rozstaniu, obie strony uznały, że warto pójść własnymi ścieżkami, to uważam, że dla obu sekcji była to najlepsza z możliwych decyzji. Oczywiście, przy rozwodach często mamy podział majątku, ustalenie alimentów, ta kwestia nie została jeszcze w pełni wyczyszczona, musimy te ,,ogony’’ pokończyć. W tym miejscu naprawdę chciałbym podziękować prezydentowi Gorzowa Jackowi Wójcickiemu, że w tych bardzo trudnych dla nas chwilach, to właśnie on wykazał dużą determinację, bardzo nam pomógł, podobnie jak firmy Argos Transport, Rajbud Development i inni sponsorzy, którzy w ostatnim momencie podali naszej sekcji pomocną dłoń, stąd piłka ręczna w Gorzowie nadal działa.
- Jak jesteście przygotowani do sezonu, czy wzorem lat ubiegłych będziecie walczyć w czołówce Ligi Centralnej, czy będzie to sezon na sportowe przetrwanie?
- Mamy młody i ambitny zespół, ale ważne też, że mamy dłuższą nieco ławkę, co zwiększy konkurencję wśród zawodników, a dzięki temu liczymy na wysoką jakość gry w wykonaniu naszego zespołu. Utrzymaliśmy trzon składu z poprzedniego sezonu, do tego mamy grupę uzdolnionych wychowanków, są też gracze, którzy otarli się o Superligę i oni będą dalej wnosić doświadczenie. Powiem wprost, że mamy drużynę, która powinna walczyć o wysokie cele, być w czołówce Ligi, choć pierwsze spotkanie przegraliśmy. W piłce ręcznej trzeba, obok świetnej gry, mieć jeszcze trochę tego sportowego szczęścia, szczególnie w meczach na styku, gdzie o wygranej decyduje jeden, dwa gole. Dobrym prognostykiem były mecze sparingowe, ale też zwycięstwo w wojewódzkim Pucharze Polski, dzięki czemu zagramy w centralnych rozgrywkach. Nie ukrywam również, że rozpoczęty sezon będzie dla nas kluczowy. Wszystko będzie zależało od naszej gry i zainteresowania kibiców. Dlatego zachęcam do przychodzenia na mecze, bo piłka ręczna jest widowiskowa, a kiedy jeszcze ma się ambitny i waleczny zespół, to myślę, że z tego naprawdę szybko urodzi się drużyna, którą kibice pokochają.
RB
Trzy pytania do Przemysława Zatylnego, prezesa KS Stal Gorzów – piłka ręczna