2025-10-14, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Michała Nieradki, trenera piłkarzy ręcznych Stali Gorzów
- Po ostatnich meczach szczypiornistów Stali Gorzów można odnieść wrażenie, że zespół wygląda coraz lepiej. Zgadza się pan z taką opinią?
- Tak, zdecydowanie. Widać, że chłopcy, którzy dołączyli do drużyny, coraz lepiej zgrywają się z pozostałymi zawodnikami. Zespół dobrze realizuje założenia taktyczne i widać postęp z meczu na mecz. Oczywiście przed nami jeszcze sporo pracy, ale kierunek jest właściwy. Pomaga mi swoim doświadczeniem i wiedzą trener Stanisław Igel, z którym kiedyś już współpracowałem w Poznaniu.
- Jaka jest obecnie największa bolączka pana zespołu?
- Największym problemem pozostaje gra falami. Mamy bardzo dobre momenty, gdy prowadzimy wysoko, ale potrafimy je przeplatać słabszymi fragmentami, w których wkrada się rozprężenie i tracimy zbyt wiele bramek. Musimy wyeliminować te przestoje, jeśli chcemy utrzymać równy poziom przez całe spotkanie.
- Jeszcze kilka miesięcy temu słyszeliśmy o sporych problemach organizacyjnych w klubie. Jak wygląda sytuacja w tej chwili i jaki cel przed drużyną?
- Na ten moment wszystko w klubie funkcjonuje dobrze, otrzymujemy wypłaty na czas, a prezes Zatylny wykonuje świetną pracę. To dzięki niemu klub został wyprowadzony z ostrego zakrętu i dziś możemy spokojniej patrzeć w przyszłość. My się skupiamy na treningach i meczach. Dobrze, że gramy również mecze w Arenie Gorzów. Zakładamy sobie, że chcemy w tym sezonie być w pierwszej piątce Ligi Centralnej. Nie chcę natomiast składać jakichś górnolotnych obietnic, bo wiemy jaka niedawno była sytuacja w klubie.
Przemysław Dygas
Trzy pytania do Michała Nieradki, trenera piłkarzy ręcznych Stali Gorzów