2025-11-10, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Tomasza Tycla, prezesa Cuprum Stilonu Gorzów
- Początek sezonu PlusLigi w wykonaniu siatkarzy Stilonu jest słaby, cztery porażki z rzędu. Jak Pan ocenia ten start i proces budowania zespołu?
– To prawda, początek sezonu mamy bardzo trudny. Zmierzyliśmy się, z wyjątkiem meczu z Chełmem, z zespołami z górnej półki, a proces zgrywania drużyny wciąż trwa. Nasz podstawowy rozgrywający dołączył do nas późno, co nie ułatwiało stabilizacji w grze. W takich warunkach każdy mecz to nauka i krok naprzód w budowaniu chemii na boisku. Wierzę, że w krótkim czasie to przyniesie efekty i zespół zacznie grać na miarę swojego potencjału. Mamy przecież świetnie zapowiadającego się reprezentanta Francji Mathisa Henno, jest Chizoba. Szkoda szczególnie pierwszego spotkania z beniaminkiem z Chełma, gdzie przegraliśmy na własne życzenie.
- Po przegranym spotkaniu z Zawierciem odbył pan dłuższą rozmowę z trenerem Henno. Czy zarząd rozważa jakiekolwiek zmiany, czy też pełne zaufanie i wiara w plan trenera pozostają niezmienne?
– Nie będzie nerwowych ruchów, tylko spokojna analiza i praca nad tym, co możemy poprawić. Trener ma pełne zaufanie zarządu, dobre warunki do pracy i stale poznaje specyfikę ligi, która jest naprawdę wymagająca. To dla niego nowe doświadczenie, ale podchodzi do tego z ogromnym zaangażowaniem. Wspólnie szukamy najlepszych rozwiązań, by zespół mógł wreszcie przełożyć potencjał na wyniki.
- Mecze grane w tygodniu, a takie na razie rozgrywa i ma rozgrywać w bliskiej przyszłości Stilon, nie pomagają w wysokiej frekwencji. Czy klub ma jakikolwiek wpływ na terminarz i co można zrobić, by kibice w większej ilości przychodzili na Arenę Gorzów?
– Rzeczywiście, terminarz nam nie sprzyja. Mecze w środku tygodnia zawsze są trudniejsze pod względem frekwencji, a do tego nasze ostatnie wyniki nie zachęcają kibiców. Niestety, na układ kalendarza nie mamy wpływu. Przykładowo Zawiercie miało tylko jeden wolny termin, gdyż w grudniu jadą na klubowe mistrzostwa świata do Brazylii i stąd mecz z nimi wypadł w listopadzie. Terminarz jest bardzo napięty i każdy klub chce grać w weekend. Tutaj wchodzą też prawa telewizyjne i atrakcyjność spotkań. Wierzę jednak, że gdy tylko zaczniemy wygrywać, Arena Gorzów zapełni się kibicami. Nasza publiczność zawsze potrafiła wspierać zespół i jestem przekonany, że tak będzie również tym razem.
Przemysław Dygas
Trzy pytania do Tomasza Tycla, prezesa Cuprum Stilonu Gorzów