więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Adama, Ewy, Irminy , 24 grudnia 2025

Od śladów w mące mam specjalnego elfa

2025-12-24, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Świętego Mikołaja

medium_news_header_45473.jpg
Fot. pixabay.com

- Święty dziś wigilia. Dużo pracy?

- Bardzo, bardzo dużo. Trzeba rozwieźć wszystkie prezenty, a tych jest o, ho, ho… Co prawda, mam fantastycznych pomocników – bo elfy się uwijają, renifery też dają radę. Ale pracy jest maksymalnie dużo. Zwłaszcza, że nie ma ludzi, którzy by nie lubili prezentów. Każdy czeka choćby na najmniejszy drobiazg, choć oficjalnie mówi co innego. Zatem magiczne sanie cały czas są pełne, choć ja cały czas dostarczam podarki. I wiesz, trzeba przy tym pamiętać, gdzie komu ten podarek położyć. Bo to jedni chcą pod choinkę, inni na parapet, jeszcze inni do skarpety przywieszonej przy kominku albo piecu. A jak do tego dodasz, że co u niektórych trzeba jeszcze ślady zrobić w rozsypanej mące, to naprawdę jest co robić.

- Co to znaczy – ślady w mące trzeba zrobić?

- A wyobraź sobie, że jakaś nowa moda przyszła i w co niektórych domach sypie się mąkę na podłogę, niby śnieg, no i trzeba po tym pseudośniegu pochodzić, żeby było widać, że byłem. Bo dzieci bardzo lubią takie ślady. Ja tu się przyznam, ale nie mów głośno nikomu, że do tego zadania delegowałem jednego z elfów, bo to jednak czasochłonne, a przecież prezenty trzeba dowieźć na cały świat. Zresztą pamiętaj, że teraz pogoda jest nieobliczalna i Rudolf, mój renifer z czerwonym nosem – radarem ma naprawdę ciężkie zadanie przy prowadzeniu zaprzęgu. Oczywiście zawsze sobie daje radę, ale myśleć musi cały czas.

- A nie myślałeś, żeby się unowocześnić? Przesiąść z sań na jakiś nowszy pojazd i przy okazji zmienić strój na współcześniejszy?

- A co to za herezje wygadujesz? No jak to – nowszy? Bez sań? Bez reniferów? Bez czerwonego płaszcza i czapki? Bez białej brody? Nie, absolutnie. Zresztą kto by wówczas mnie rozpoznał? No pomyśl. Przecież dzieci, i dorośli też zresztą, na całym świecie czekają na Rudolfa, na mnie w tradycyjnym stroju. Tradycji nie wolno zmieniać. No pomyśl, jakby to wyglądało, gdybym nagle ubrał kombinezon narciarski i wsiadł na jakieś jet-ski. Głupota jakaś. Nie, zostaję przy moich reniferach, elfach i magicznych saniach. I wiem, że dzieci będą wyglądać za okno, bo a nuż mnie zobaczą, choć mocno się staram, aby nie. I będą się cieszyć, kiedy moje sanie, a nie jakieś wynalazki, im jednak migną na niebie.

Renata Ochwat

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x