2016-07-18, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Wojciecha Mity, specjalisty psychiatry
- Mamy okres urlopowy, wielu z nas beztrosko wypoczywa nad wodą. Często z alkoholem w ręku. Dlaczego na urlopie chętnie sięgamy po napoje alkoholowe?
- Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Jedni sięgają po alkohol, bo będąc na urlopie mogą się całkowicie wyłączyć z codziennych obowiązków zawodowych i wydaje im się, że jest najlepsza forma wypoczynku. Nikt ich też nie kontroluje, mogą więc pofolgować sobie do maksimum. Dalej, okres wakacyjny sprzyja spotkaniom towarzyskim. Jak wiemy, Polacy lubią bawić się przy napojach wyskokowych. Jeszcze inny powód to bardzo duża liczba punktów sprzedaży wyrobów alkoholowych, a w miejscach turystycznych są one niemal na każdym kroku.
- Dlaczego jednak alkohol jest przyczyną tragicznych wydarzeń szczególnie nad wodą?
- Podstawową przyczyną jest utrata kontroli nad swoim zachowaniem. I wcale nie trzeba dużo wypić. Zależy to oczywiście od danego organizmu. Przy wysokich temperaturach powietrza wystarczy jednak niewielka ilość alkoholu, żeby podejmować nierozsądne decyzje. Stąd słyszymy o wypadkach złamania kręgosłupa, bo ktoś skacze na główkę w nieodpowiednim miejscu albo mamy wypadki z nieprawidłowym używaniem sprzętu pływającego. Alkohol dodaje bowiem odwagi, często jednak źle rozumianej. Kolejne niebezpieczeństwo, jakie niesie ze sobą nadmierne spożywanie piwa, wina czy wprost wódki i wypoczywanie na plaży, to możliwość zaśnięcia oraz nabawienia się udaru słonecznego. Łatwo również przeliczyć się z siłami, kiedy chcemy iść popływać. Dlatego namawiam wszystkich, żeby nie sięgać nawet po jedno piwo, jeżeli wybieramy się nad wodę.
- Jeżeli już przesadzimy lekko z alkoholem i na drugi dzień wstaniemy z potwornym bólem głowy znamionującym popularnego kaca, to po jakie najlepiej sięgnąć lekarstwo?
- Najważniejsze nie dopuścić do takiej sytuacji, a już pod żadnym pozorem nie wolno brać leków na własną rękę. Jeśli zdarzy nam się, że przesadziliśmy z ilością wypitego alkoholu w pierwszej kolejności należy uzupełnić niedobór płynów w organizmie, ale na pewno nie chodzi tu o kolejne dawki alkoholu. Najlepiej sięgnąć po niegazowaną wodę lub sok pomidorowy, który posiada spore ilości potasu. Jeżeli sytuacja jest poważna, mamy wymioty, bóle brzucha i czujemy, że coś jest naprawdę z nami niedobrze, wtedy należy skorzystać z profesjonalnej pomocy medycznej. I nie wierzmy w jakieś cudowne leki. Najlepszym lekarstwem na kaca jest nie picie alkoholu. A jak już się na to decydujemy, to musimy potem swoje przeboleć, chyba że czynimy to w rozsądnych granicach. Bo alkohol jest dla ludzi. Pamiętajmy jednak, że istnieje bardzo cienka granica pomiędzy czerpaniem przyjemności z wypicia lampki dobrego wina a uzależnieniem się od alkoholu.
RB
Trzy pytania do Wiesława Ciepieli, rzecznika prasowego Urzędu Miasta