Ustawa pisana na kolanie stwarza tylko problemy

2014-07-16, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Jerzego Oleksiewicza, dyrektora Wydziału Geodezji i Katastru Urzędu Miasta w Gorzowie

- W związku wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego nowelizacji uległa ustawa – Prawo geodezyjne i kartograficzne oraz ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Nowe przepisy w znaczącej większości weszły w życie w ubiegłym tygodniu. Jakie konsekwencje niosą w sobie te zmiany dla korzystających z usług kierowanego przez pana wydziału?

- Trybunał uznał za niekonstytucyjny przepis pozwalający ministrowi ustalać opłaty za czynności geodezyjne i kartograficzne w drodze rozporządzenia, a powinny one być ustalane ustawą. I gdybyśmy na tym poprzestali może nie byłoby większych problemów. Niestety, przy okazji przygotowywania załącznika do ustawy, Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji dokonało innych zmian, które już niekoniecznie są właściwe. W nowym cenniku za udostępnienie materiałów z zasobów geodezyjnego ustalone zostały stałe stawki podstawowe opłat, jednostki rozliczeniowe, a także współczynniki uzależniające opłatę za pobierane dane od celu ich wykorzystania, ilości i wielkości obszaru, którego dane dotyczą. Dlatego wraz ze zmianą stawek podstawowych ulegną zmianie ceny za udostępnienie informacji zawartych w bazach danych Powiatowego Zasobu Geodezyjnego i Kartograficznego, w tym za sporządzenie wypisów i wyrysów z operatu ewidencji gruntów i budynków. Ceny na usługi w niektórych przypadkach mocno wzrosły, z drugiej strony brakuje szeregu opłat, które dotychczas były stosowane. Zmieni się ponadto ilość składanych dokumentów. Dotychczas wnioski były krótkie i przejrzyste, teraz w wielu przypadkach zamiast jednostronicowego wniosku trzeba będzie składać wielostronicowe. Do tego dojdą decyzje i zamiast trzech dokumentów trzeba będzie mieć ich kilka razy więcej.

- To co mają robić ci mieszkańcy, którzy muszą przyjść do wydziału po niezbędne dokumenty?

- Mają przychodzić. Będą obsługiwani na bieżąco, aczkolwiek uczulam ich, że mogą przez pewien czas występować pewne perturbacje przy wydawaniu danych. Będą również informowani o najważniejszych zmianach, jakie nastąpiły a także o wysokości opłat za poszczególne procedury. W przypadku problemów z wypełnieniem wniosków pracownicy naszego wydziału będą starali się pomagać wszystkim zainteresowanym, ale trzeba mieć na względzie liczne utrudnienia niezależne od nas. Zresztą kłopotów jest więcej. Wzrośnie nam ilość wydawanych zawiadomień z ewidencji gruntów i budynków, co jednocześnie wpłynie na wzrost kosztów obsługi. Zmiany będą też przy uzgadnianiu sytuowania projektowanej sieci uzbrojenia podziemnego. Ustawa wyłączyła z uzgodnień przyłącza, pozostawiając tylko sieci magistralne. Konsekwencje tego mogą być daleko idące. Wydział geodezji nie będzie otrzymywał informacji o budowanych sieciach gazowych, wodociągowych, a tym samym nie będzie mógł tego rejestrować na mapie dyżurnej projektów. I może dojść do sytuacji, że budujący przyłącze gazowe nie będzie miał wiedzy, że w tym samym miejscu znajduje się już na przykład przyłącze wodne. Dlatego wystąpiliśmy do głównego geodety kraju z naszymi wątpliwościami.

- Pojawił się ponadto problem czasu wprowadzenia w życie zmian ustawowych. Czy wydział był przygotowany na ekspresowe tempo działania?

- Niestety, ale w związku z bardzo krótkim okresem pomiędzy datą opublikowania ustawy, a datą jej wejścia w życie, a także w związku z równoczesnym wejściem w życie rozporządzeń wykonawczych do ustawy określających wzory wniosków do nowo określonych procedur i nie dostosowaniem do zmienionych przepisów systemów komputerowych obsługujących Powiatowy Zasób Geodezyjny i Kartograficzny, nie byliśmy w stanie niemal z godziny na godzinę przygotować się do obsługi mieszkańców według nowych zasad. Dlatego przez jakiś czas mogą jeszcze wystąpić utrudnienia i opóźnienia w wydawaniu danych i informacji zawartych w ww. zasobie. Do tego na bazie nowelizacji ustawy pojawił się dodatkowy kłopot, kto jest właściwym organem do wydawania decyzji w sprawach wydawania danych zasobu geodezyjnego. Artykuł 7b wskazuje, że tym organem w I instancji jest wojewódzki inspektor nadzoru geodezyjnego. Natomiast artykuły 40a, b, c wskazują, że decyzję wydaje właściwy organ. Dodatkowo ustawa w wielu miejscach jest niespójna, na co zwracają też uwagę różne organizacje i instytucje geodezyjne oraz samorządy. Ministerstwo też chyba zauważyło w pewnym momencie, że nie wszystkie zmiany idą we właściwym kierunku, ale dla nich priorytetem było zdążenie ze zmianami przez upływem roku od werdyktu Trybunału Konstytucyjnego, gdyż taki mieli czas. Mam wrażenie, ale nie tylko ja, że ta nowelizacja ustawy w pewnym momencie zaczęła być pisana na kolanie.