więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Longiny, Toli, Zygmunta , 2 maja 2024

Dobrym tu przykładem jest ulica Sikorskiego

2014-06-27, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Stefana Sejwy, wiceprezydenta Gorzowa

medium_news_header_7943.jpg

- Panie prezydencie, w jakim stanie pana zdaniem są gorzowskie drogi?

- Gdybym powiedział, że mamy idealne zapewne wywołałbym tym stwierdzeniem pewną konsternację. Z drugiej strony nie mogę zgodzić się z  opinią, iż nasze drogi znajdują się w fatalnym stanie. Słyszę nawet głosy, że przez większość z nich nie da się przejechać. Prawda znajduje się gdzieś po środku. Robimy naprawdę dużo, żeby poprawiać stan ulic, aczkolwiek ze względu na ograniczone środki finansowe nie wyczerpujemy potrzeb w tym zakresie. Jeżeli jednak zsumujemy roczne inwestycje drogowe, remonty, bieżące utrzymanie, a także remonty chodników, to nie uprawnionym jest twierdzenie, że nic się nie robi i mamy katastrofalny stan infrastruktury drogowej. Oczywiście chciałoby się więcej i szybciej. Trzeba też pamiętać, że na obecnym etapie nie możemy remontować niektórych ważnych ulic ze względu na pewne uwarunkowania. Dobrym tu przykładem jest ulica Sikorskiego. Nie możemy jej ruszyć do chwili znalezienia źródeł finansowania planu transportowego. Warunkiem remontu tej ulicy, jak wielu innych, jest jednoczesna wymiana torowisk. Innym przykładem jest remontowana obecnie ulica Matejki. Jej stan w części był już na tyle zły, że musieliśmy zareagować, choć wymaga ona kompletnej przebudowy, ale na to potrzeba przynajmniej ośmiu milionów złotych. Wiedząc, że za jakiś czas trzeba będzie to jednak uczynić, zdecydowaliśmy się wyłożyć teraz czterysta tysięcy na wymianę części nawierzchni. Nie chcemy też ruszać dróg na Nowym Mieście, gdyż najpierw musimy uporać się z podłączeniem budynków do sieci ciepłowniczej w ramach programu KAWKA.

- Rozumiejąc wspomniane przez pana uwarunkowania i zależności kierowcy zadają sobie jednak pytanie, jak długo będzie trwała naprawa najbardziej zniszczonych dróg, których w Gorzowie z każdym rokiem przybywa?

- Zależy nam na corocznym zwiększaniu środków na te inwestycje i mocno liczymy tu na dotacje zewnętrzne. Zwrócę też uwagę, że mamy sporo zaawansowanych prac administracyjnych, w postaci choćby przygotowanych już dokumentacji i niedługo ruszą kolejne prace budowlane. Ot, choćby drugi etap remontu ulicy Warszawskiej, od filharmonii w kierunku Urzędu Miasta. Jesteśmy też przygotowani do remontu drugiej części ulicy Dekerta, który rozpoczniemy po zakończeniu pierwszego etapu. Dalej remontujemy ulicę Kobylogórską. Do tego za zaoszczędzone pieniądze na różnych przetargach mamy wytypowanych wiele ulic do remontów w różnych częściach miastach. I nie będzie to zwykłe łatanie dziur, a wymiana nawierzchni na dużych odcinkach.

- A propos łatania. Czy jest sens zalewania masą bitumiczną dziury na 2-3 miesiące, bo najczęściej po tym czasie ta świeżo położona masa rozkrusza się i wypada?

- Jest to problem, ale proszę mi wierzyć, że tak jest wszędzie. Nie wymyślono jeszcze chyba lepszego rozwiązania na takie doraźne łatanie. Staramy się sięgać po najlepsze dostępne metody. Do uzupełniania dziur i wyrw najczęściej stosujemy metodą podciśnieniową, ale nie zawsze zdaje ona egzamin.  Najlepszą formą jest położenie drogi od postaw albo przynajmniej wymiana dużych nawierzchni.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x