Budżet obywatelski czeka, dajmy coś od siebie

2014-06-17, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Izabeli Piotrowicz, przewodniczącej Stowarzyszenia Młodych Demokratów

- Do zakończenia składania wniosków w ramach budżetu obywatelskiego pozostało niewielu czasu. Skąd pomysł, żeby właśnie teraz włączyć budzik obywatelski i powołać biuro wsparcia?

- Wydawało się, że skoro tak zwany budżet obywatelski funkcjonuje u nas już dwa lata, nie będzie większych problemów z zebraniem wniosków na kolejne rozdanie. A jednak okazuje się, że po zmianach zasad tych wniosków jest niewiele, a czasu na ich składanie coraz mniej. Dlatego, jako Młodzi Demokraci, chcemy pomóc wszystkim inicjatywom społecznym, bo zależy nam, żeby Gorzów się rozwijał, a droga ku temu prowadzi również poprzez drobne inwestycje w ramach budżetu obywatelskiego. Wiemy, że największym problemem jest przygotowanie samego wniosku, zwłaszcza że w przypadku błędów formalnych dokument taki nie może zostać już poprawiony i odpada w przedbiegach.

- Jakie muszą zostać spełnione wymogi formalne i jakie zmiany zaszły w stosunku do budżetu obywatelskiego w poprzednich latach?

- Jeżeli chodzi o kwestię kto może składać wnioski, to w tym przypadku wystarczy 20-osobowa grupa mieszkańców. Muszą oni obok wypełnienia wniosku przygotować orientacyjny kosztorys, pamiętając że koszt inwestycji nie może przekroczyć 300 tysięcy złotych. Inwestycja może dotyczyć tylko prac wykonanych na miejskim terenie. W razie wątpliwości mamy dostęp do map i jeżeli ktoś chce sprawdzić stan prawny danego terenu może przyjść do nas. Jakie mogą to być inwestycje? Różne. Budowa osiedlowych placów zabaw, boisk, remonty chodników, ulic, podwórek, itp. Co do zmian w prawie, to najważniejszą jest zmiana terminu. Poprzednio wnioski można było składać na przełomie lata i jesieni, teraz do 26 czerwca. W dalszej części procedury wyłonienia najbardziej potrzebnych inwestycji głosować będą mogli mieszkańcy mający 16 lub więcej lat. Wcześniej nie było ograniczeń wiekowych i bywało, że w głosowaniu wygrywały szkoły. I co ważne, radni różnych opcji politycznych są gotowi zwiększyć w przyszłorocznym budżecie ogólną kwotę na te inwestycje, ale w dużej części będzie zależało, ile wpłynie wniosków. Dlatego naprawdę warto wziąć w swoje ręce inicjatywę. I proszę się nie martwić. Jak ktoś nie zna się na procedurach zapraszamy do nas. Można zadzwonić pod numer telefonu 957819903, wysłać meila budzetobywatelski.gorzow@wp.pl lub przyjść osobiście do biura pani poseł Krystyny Sibińskiej przy ul. Warszawskiej 6. Można również pójść do Urzędu Miasta, gdzie są wyznaczone osoby do pomocy. Natomiast sam wniosek można pobrać ze strony internetowej Urzędu Miasta. Fajnie byłoby, gdyby w końcu coś w tym Gorzowie ruszyło się z inicjatywy samych mieszkańców. Mamy naprawdę ładne, zielone miasto, ale trzeba coś dać od siebie, żeby żyło nam się jeszcze lepiej.

- Poruszyła pani nurtujący wielu gorzowian temat zastoju życia społecznego. Należy pani do młodego pokolenia naszych mieszkańców. To, że starsi są już trochę zmęczeni to można jeszcze przyjąć do wiadomości. Ale dlaczego młodzież nie jest aktywna i nie rozrusza trochę tego gorzowskiego życia?

- Gorzów nie jest miastem młodych ludzi, gdyż brakuje u nas większego centrum akademickiego. A rodowici młodzi gorzowianie często wyjeżdżają do innych miast w poszukiwaniu lepszych warunków i najczęściej już nie wracają, bo nie mają do czego. I stąd brakuje tego potencjału. Powinniśmy mocniej stawiać również na szkolenie techniczne, bo byliśmy i powinniśmy dalej być miastem przemysłowym. Więcej trzeba inwestować w taki rozwój gospodarczy, żeby powstawały miejsca pracy dla młodych. Ponadto niewiele ciekawych rzeczy u nas się dzieje. Zbyt mało od siebie daje miasto. Niby mamy Biuro Promocji Miasta, ale czy ktoś słyszy co ta jednostka robi? Więcej ciekawszych imprez mógłby organizować OSiR.