więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Irydy, Tamary, Waldemara , 5 maja 2024

Podwójny jubileusz z przeprowadzką w tle

2014-06-24, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Ewy Przybylskiej, dyrektora Ośrodka Rewalidacyjno-Edukacyjno-Wychowawczego dla dzieci i młodzieży z autyzmem

medium_news_header_7897.jpg

- Autyzm, jest to choroba, o której chyba wszyscy słyszeli, ale niewielu ludzi ją rozumie. Jaka w tej chwili w społeczeństwie jest wiedza na temat tej niepełnosprawności?

- Myślę, że coraz większa. Media sporo uwagi przywiązują do uświadamiania społeczeństwa, na czym polega ta choroba. Bardzo dużo w zakresie informowania i działania robi warszawska Fundacja ,,Synapsis’’, ale również lokalne stowarzyszenia starają się naświetlać tę tematykę poprzez aktywność w Internecie czy poprzez wydawanie różnych publikacji i biuletynów. Powiem nieskromnie, że nasze Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Autyzmem również jest pod tym względem widoczne, ponieważ problem autyzmu dotyka coraz więcej osób. Zachorowalność niestety rośnie. Dzisiaj przyjmuje się, że na dwieście narodzin jedno dziecko przychodzi na świat z tym rodzajem niepełnosprawności. I nie można z tego powodu zamykać się przed światem. Pamiętam, jak rodzice naszych podopiecznych pewnego razu postanowili kupić odznaki z napisem ,,mam autyzm’’. Przypięli je swoim dzieciom, gdyż byli ciekawi jak będą reagować ludzie w miejscach publicznych. W autobusach, tramwajach, sklepach. Wiadomo, że dzieci w takich miejscach zachowują się w nienaturalny sposób. I co się okazało? Reakcja ludzi była pozytywna. Rozumieli, że to dziecko jest po prostu chore i trzeba to zrozumieć, uszanować.

- Czym dokładnie jest autyzm, czy można się z niego wyleczyć, jakie należy stosować terapie, żeby ulżyć w chorobie?

- Autyzm jest to całościowe zaburzenie rozwoju dziecka. Dotyczy to wszystkich jego sfer – społecznej, emocjonalnej, komunikacji, ale także sztywności zachowań. Autystą jest się praktycznie do końca życia, ale dzięki odpowiednio wcześniej podjętej terapii można poprawić funkcjonowanie. Nie leczony może prowadzić do bardzo głębokich zaburzeń funkcjonowania w późniejszym wieku. Pamiętajmy, że autyzmowi najczęściej towarzyszy upośledzenie umysłowe w różnym stopniu i w takim przypadku ważny jest poziom funkcjonowania intelektualnego. Im on jest wyższy tym dana osoba łatwiej sobie potem w życiu radzi. Podejmowana terapia, żeby mogła przynieść oczekiwane efekty, musi być realizowana na wielu płaszczyznach. Dzieci z autyzmem żyją w tym samym świecie co my, ale inaczej go odbierają. Inaczej odbierają dotyk, smak, dźwięki, zapach i mają problemy ze skupieniem się na wybranych bodźcach. One odbierają wszystkie naraz z jednakową siłą i nie potrafią ich wyselekcjonować. Celem terapii jest poprawa funkcjonowania dziecka. Zajęcia są prowadzone w różnych obszarach. Są zajęcia rehabilitacyjne, terapie logopedyczne, stymulacje polisensoryczne, treningi słuchowe metodą Tomasisa i wiele innych. W naszym przedszkolu były dzieci, które potem poszły do normalnych placówek i dają sobie radę. Mieliśmy dzieci, które przychodziły do nas w stopniu upośledzenia lekkiego i po kilku latach znajdowały się już w normie intelektualnej. Żeby tak się stało niezwykle ważne jest podejście do prowadzonej terapii czy edukacji. Musi często odbywać się to w systemie ,,jeden na jeden’’, gdyż dzieci z autyzmem mają spore problemy z nawiązywaniem kontaktu. Dlatego wychowawcy pracują z każdym indywidualnie.

- Od 15 lat przy Stowarzyszeniu na Rzecz Osób z Autyzmem działa kierowany przez panią Ośrodek Rewalidacyjno-Edukacyjno-Wychowawczy a od pięciu lat przedszkole specjalne dla dzieci z autyzmem. Jak dużo macie podopiecznych i z jakimi największymi problemami się borykacie?

- Zacznę od przypomnienia, że ośrodek powstał z inicjatywy pani Jeleny Kornackiej, która nie mogąc znaleźć odpowiedniej placówki dla swojego autystycznego dziecka zebrała ludzi mających podobny problem i najpierw założyli oni stowarzyszenie, potem ośrodek przy ul. Jagiellończyka. Na początku było pięcioro dzieci. Potem całość przeniosła się na ul. Drzymały, a przy ul. Walczaka jesteśmy od dziesięciu lat. Ośrodek rozwija się prężnie, mamy młodą i świetnie przygotowaną kadrę pedagogiczną. W tej chwili w ośrodku jest 38 dzieci, a w przedszkolu 17. Posiadamy wysokiej klasy sprzęt potrzebny do prowadzenia terapii, dajemy sobie również radę finansowo, korzystając z dofinansowania z różnych źródeł. Największym do tej pory problemem był brak odpowiedniej siedziby, ale i z tym jakoś sobie poradziliśmy, gdyż dostaliśmy w dzierżawę budynek po dawnym DK Małyszyn. Nie dość, że jest on duży, ma tysiąc metrów kwadratowych powierzchni, to jeszcze mamy wokół zieleń, plac, boisko. Budynek wymaga jednak generalnego remontu za kwotę około 1,8 mln złotych., Na szczęście szybko znaleźli się ludzie wielkiego serca i otwartych portfeli, którzy nam pomagają. Dostajemy materiały budowlane, nawet z firm z południa województwa lubuskiego, niektóre firmy bezpłatnie wykonują wybrane prace. Jest więc szansa, iż przedszkole w nowym miejscu ruszy już od września. Ośrodek prawdopodobnie dopiero od wiosny przyszłego roku, bo jednak trochę pieniędzy na ten remont nadal brakuje i niektórych prac nie możemy teraz sfinansować. Ale nie narzekamy…

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x