W planie mamy kolejne remonty w szpitalu

2014-04-30, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Piotra Dębickiego, prezesa Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie.

* W trakcie uroczystego otwarcia lądowiska oraz podjazdu i wiaty przy Szpitalnym Oddziale Ratunkowym nie krył pan wzruszenia. Na ile ta inwestycja jest ważna dla naszej lecznicy?

- Bardzo ważna, gdyż wynika też z uregulowań prawnych. Zacznę jednak od tego, że realizacja inwestycji nie należała do łatwego zadania, a powód dotyczył jej finansowania. Jako szpital nie mieliśmy na tyle wolnych środków, żeby na bieżąco realizować płatności. Początkowo nie byliśmy również w pełni wiarygodnym partnerem dla ministerstwa zdrowia, gdyż wszyscy pamiętają nasze kłopoty finansowe w ostatnich latach. A jednak zdołaliśmy uzyskać możliwość korzystania z zaliczeń na poczet unijnej dotacji i mogliśmy spokojnie spać, regulując w terminach poszczególne faktury. Co do wiaty i podjazdu to chyba nie trzeba nikogo przekonywać, kto choć raz był na SOR-ze, że trzeba było to wszystko przebudować i stworzyć profesjonalne warunki dla przybywających tu pacjentów. Natomiast zmiana lokalizacji lądowiska wynikała z potrzeb dostosowania się do obecnie obowiązującego prawa. Na podstawie rozporządzenia ministra zdrowia lądowisko musi być tak usytuowane, żeby odcinek pomiędzy nim a szpitalem nie był ,,przecięty’’ drogą publiczną. Poza tym wybraliśmy takie miejsce na lądowisko, żeby w pobliżu nie było żadnych zabudowań, a więc nikomu nie będą przeszkadzały lądujące tu śmigłowce sanitarne.

* Jakie będą kolejne inwestycje w szpitalu?

- Niedługo do użytku zostanie oddany pododdział dziennej chemioterapii. Złożyliśmy już wniosek o rozbudowę bloku operacyjnego o trzy sale operacyjne. Chcemy także zrobić remonty oddziałów ortopedii, onkologii klinicznej i być może chirurgii. Mamy też w planie wymianę kilku wind głównych oraz zrobienie remontu ciągu komunikacyjnego na parterze i pierwszym piętrze. Bardzo zależy nam na tym, żeby pacjent wchodząc do naszej lecznicy od razu poczuł, że znajduje się w miejscu, gdzie może liczyć na wysoką jakość usług. Do tego dodam, że w tym roku miasto przeprowadzi remont ulicy Dekerta, pojawią się ponadto długo oczekiwane parkingi.

* Spółka działa już osiem miesięcy. Jak wygląda obecna kondycja finansowa szpitala i jakie jest jeszcze zadłużenie?

- Katastrofy nie ma. Powiem więcej, spółka generuje dodatni wynik finansowy. Nie chciałbym tutaj mówić o konkretnych kwotach, bo nie w tym rzecz. Powiem tylko tyle, że dzięki dodatniemu wynikowi możemy powoli zacząć rozwijać skrzydła, a przede wszystkim inwestować, o czym już wspomniałem wyżej. Niedawno usłyszałem opinię, że przez te osiem miesięcy nadrobiliśmy ostatnich pięć lat. Oczywiście miło słyszeć takie rzeczy, ale my nie osiadamy na laurach tylko dalej ciężko pracujemy. Już myślimy o wybudowaniu Ośrodka Radioterapii z 30-łóżkowym oddziałem, zakładem i poradnią. Chcemy odtworzyć Oddział Zakaźny, by nasi pacjenci nie jeździli do innych szpitali. Co do aktualnego zadłużenia, to jesteśmy winni 80 mln złotych naszemu właścicielowi, czyli Urzędowi Marszałkowskiemu. Oprocentowanie zaległości jest na poziomie 0,5 procenta i pierwszą ratę w wysokości czterech milionów spłacimy na koniec roku. Nie jest to poważny problem, bo przypomnę, że nasz roczny kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia wynosi 200 mln złotych.