więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Irydy, Tamary, Waldemara , 5 maja 2024

Historia uczy, że niczego nie uczy

2014-05-01, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Sebastiana Pieńkowskiego,  radnego z klubu Prawa i Sprawiedliwości

medium_news_header_7316.jpg

* Od dziesięciu lat dzień 2 maja w polskim kalendarzu jest zapisany jako Dzień Flagi. Czy pomysł ustanowienia tego święta sprawdza się w praktyce?

- Jak najbardziej. Formalne usadowienie tego święta było potrzebne i przynosi efekty w postaci choćby różnych patriotycznych marszów. W Gorzowie od kilku lat jest organizowany pochód, w trakcie którego zebrani podkreślają, że wszyscy stanowimy wspólnotę o ponad tysiącletniej historii. Z roku na rok widać, że coraz więcej Polaków czuje przywiązanie do tożsamości narodowej. Gdybyśmy nie mieli przypisanego Dnia Flagi trudniej byłoby zachęcać rodaków do takich manifestacji czy nawet wywieszenia flagi na budynku.

* A czy znamy w ogóle historię swoich symboli narodowych i czy potrafimy na poczekaniu wyjaśnić, dlaczego na przykład na fladze mamy biały i czerwony kolor?

- To jest problem. Myślę, że poza nielicznymi dosłownie wyjątkami nasza wiedza na ten temat jest skromna. Ale właśnie to święto, ten Dzień Flagi jest dobrym momentem, żeby każdy sięgnąć do jakiegoś źródła, trochę poczytał i dowiedział się, jak była historia poszczególnych symboli, dlaczego mamy akurat takie a nie inne barwy. Z drugiej strony chciałbym jednak zauważyć, że Polacy generalnie znają zarysy swojej historii, są bardzo na nią wyczuleni i dlatego wielokrotnie poprzez barwy narodowe podkreślają tę jedność. Nie tylko w trakcie świąt, ale choćby podczas imprez sportowych.

* Kiedyś nasi przodkowie potrafili oddać życie za biało-czerwoną chorągiew, potem nasi dziadkowie ginęli z biało-czerwoną flagą w ręku. Czy dzisiaj w naszym społeczeństwie wykreował się na tyle silny patriotyzm, że jak trzeba byłoby, to Polacy ponownie stanęliby w obronie swojej flagi?

- Niedawno czytałem gdzieś sondaż, z którego wynikało, że około 50 procent pytanych nie byłoby zainteresowanych obroną ojczyzny, wolałoby uciec z kraju. Jest to niepokojące, ale mam nadzieję, iż to tylko… sondaż. Oczywiście nikt z nas nie chce dopuszczać nawet myśli, że mogłoby dojść do jakiegoś zbrojnego konfliktu, ale gdyby coś takiego nastąpiło wierzę, że mielibyśmy w sobie tyle sił by bronić kraju. Uważam, że powinniśmy działać według znanego powiedzenia, iż bezpieczny jest ten, kto szykuje się na wojnę. Wolność nie jest dana raz na zawsze i trzeba umieć być przygotowanym na każdą sytuację. Z jednej strony trzeba pracować nad bezpieczeństwem w strukturach europejskich, ale nie wolno zapominać o narodowych interesach. Ktoś kiedyś powiedział, że historia uczy, że niczego nie uczy. I dotyczy to właśnie obecnych pokoleń, które generalnie nie doświadczyły złych rzeczy i odpycha od siebie to, co kiedyś przeżyli nasi dziadkowie. Bardzo szybko zapominamy o tym, przyzwyczajamy się do tego co jest w danym momencie wygodne i lekceważymy zewnętrzne sygnały. Dlatego jestem zwolennikiem, żeby każdy był przygotowany na takie zagrożenie. Uważam, że obok silnej armii powinniśmy dodatkowo mieć wyszkolonych cywili. Wprowadzenie kilkumiesięcznego szkolenia wojskowego dla młodych ludzi nie powinno stanowić jakiegoś większego problemu, a będzie to sygnał dla potencjalnych wrogów, iż Polska jest z militarnego punktu widzenia krajem silnym i nie warto jej atakować, bo można porządnie dostać po uszach.  

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x