Można przesyłać energie całym narodom

2014-02-27, Trzy pytania do...

Trzy pytania do psycholog Urszuli Onichowskiej

- Podczas najdramatyczniejszych wydarzeń na kijowskim Majdanie kilkaset osób skrzyknęło się na Facebooku w celu przekazania o określonej porze pozytywnej energii Ukrainie. Pani była inicjatorką jednej z tych akcji. Po niej już nikt w Kijowie nie zginął. Myśli pani, że pomogła ta wasza energia?

- Były dwa wydarzenia na facebooku, które miały za zadanie skrzyknąć ludzi dobrze życzących naszym sąsiadom i chcących przesłać im to, co kto potrafi dobrego. Obie akcje odbywały się jednocześnie i co ciekawe na tę samą godzinę ustalono czas przekazu. Mimo, że nie komunikowałam się z inicjatorami tej drugiej akcji, ani oni ze mną. Od godziny 22.00 odbywał się potężny przekaz pozytywnej energii. Noc na Majdanie była spokojna i podpisano porozumienie. Może mieliśmy w tym też jakiś drobny udział. Dużo ludzi się skrzyknęło i to nie tylko tych, którzy zajmują się w jakiś sposób energiami, czy jakimiś sposobami uzdrawiania. Kto potrafił ten przesyłał energię, a kto nie, to przesyłał dobre życzenia lub się modlił o porozumienie i harmonię.

- Jak można byłoby przeprowadzić podobną akcję bez portali?

- Nie wiele by z tego wyszło. To jest piękne w portalach społecznościowych, że wokół jakiejś idei można skrzyknąć wiele osób. Idei i spraw do załatwienia jest mnóstwo. Gdy na przykład jakiś pies potrzebuje pomocy to można dotrzeć do ludzi, którzy się tym interesują, ktoś może dać pieniądze lub się zaopiekować. Portale to również doskonała możliwość wymiany informacji. Często otrzymuję od znajomych, trudne do zdobycia w inny sposób, informacje na temat zdrowia, praw zwierząt, ezoteryki, ekologii, filozofii życiowej itp.

- Dlaczego terapeutka z ogromną praktyka używa metod z pogranicza nauki?

- Można przesłać energię całym narodom, ludziom na odległość, jak również leczyć ludzi, wzmacniać ich siły. Patrząc całkiem realnie i rozsądnie wydaje mi się, że pomagamy organizmowi w mobilizowaniu swoich sił do pracy, do radzenia sobie z chorobą i różnymi kolejami losu. Poprawia się stan psychiczny, ludzie robią się bardziej otwarci na innych, szczególnie, gdy dotąd jakiś długotrwały stres powodował zamknięcie w sobie. Wzrasta wrażliwość. Czasami jest zamknięty jakiś organ, część ciała z powodu emocji i stresów. Przekaz energii powoduje, że ten organ może wyzdrowieć. Żadnej mierze nie zaprzecza to działaniom medycznym. Lekarze robią swoje, a my swoje i jedno z drugim się doskonale uzupełnia. Dla mnie to jeszcze jedna możliwość pomocy ludziom. Można pomagać słowem, chemią a można też energią. Dobrze, że tak jest.

rar