więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Floriana, Michała, Moniki , 4 maja 2024

Trzy pytania do Marka Januszonka, koordynatora EBIS Basket Ligi

2012-11-11, Trzy pytania do...

medium_news_header_1999.jpg

- Dużo ludzi bawi się w Gorzowie w koszykówkę?

- Jak na Gorzów, z kilkuletnią „dziurą” w męskiej koszykówce, to nawet bardzo dużo - mamy prawie 120 zawodników z Gorzowa i okolic. Grają w naszej lidze byli zawodnicy starej gwardii koszykarskiej Akorii Gorzów czy Chemika oraz samouki koszykarskie. W naszej lidze gra tylko jedna grupa „profesjonalna” - Sokół Międzychód, jest to młodzież która w przyszłości ma nadzieję zrobić karierę, czyli zasilić drużyny profesjonalne lub nasza ligę. Wszyscy grają zapewne dlatego, że pasjonują się koszykówką, ze  kiedyś jako młodzi zawodnicy grali a teraz  chcą kontynuować swoją pasję w formie hobby.

- I wystarcza im zapału,  czasu na udział w  regularnych rozgrywkach?

- Jak najbardziej tak, choć nazwa wskazuje że to liga amatorska, ale wszyscy traktują to jak mistrzostwa świata w koszykówce. Są drużyny które systematycznie trenują i rozgrywają jeden mecz w tygodniu. Terminarz jest układany z wyprzedzeniem, więc bezproblemowa można dopasować rytm meczowy do życia prywatnego czy zawodowego.  Liga jest tak skonstruowana, że oprócz rywalizacji drużynowej w tym sezonie dołożyliśmy rywalizację indywidualną - można się sprawdzić w siedmiu indywidualnych statystykach. Dla każdego coś się znajdzie - dla obrońcy, dla rzucającego, itd.

- Kto i w jaki sposób pomaga wam materialnie, bo przecież organizacja nawet ligi w pełni amatorskiej, trochę jednak kosztuje?

- Jak wcześniej wspominałem jest to liga amatorska, ale nie do końca -  gramy na pełnowymiarowej hali w 2 LO,  drużyny występują w profesjonalnych strojach, zawody prowadzą sędziowie gorzowskiego Kolegium Sędziów, a statystyki prowadzą  licencjonowani statystycy PZKosz. Niestety, to wszystko kosztuje. W dużej mierze zawodnicy sami to finansują  lub pozyskują sponsorów na wpisowe, a z tym coraz trudniej. O brakujące środki zabiegam osobiście. W ten sposób udało się pozyskać  sponsora tytularnego, firmę EBIS, a to dzięki temu, że właściciel jest pasjonatem koszykówki w każdej postaci. Dlatego bardzo mocno wspiera nas finansowo, ale nie tylko finansowo - pomaga również w pozyskiwaniu kolejnych sponsorów, jak i motywuje ligę do rozwoju, co jest pomocne  w uatrakcyjnieniu rozgrywek EBIS Basket Ligi.

J. Del.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x