Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Hugona, Piotra, Roberty , 29 kwietnia 2025

Muzyka przede wszystkim

2013-11-08, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Dziwny to wieczór był. Najpierw spotkanie w Klubie Melomanów w FG moderowane przez Marka Piechockiego z muzyką na żywo zagraną przez Przemysława Kojtycha, a potem sporo rozmów o muzyce właśnie, tak aby zakończyć cygańską nutką z moim ulubionym kompozytorem Edwardem Dębickim. Oj, dziwny to wieczór był…

Ci, co na tym świecie, być może nie najlepszym ze światów trochę już przeżyli, mawiają, że listopad to taki trochę dziwny miesiąc jest. Być może ze względu na to, że zaczyna się on magicznie – no bo najpierw we Wszystkich Świętych, potem Dzień Zaduszny idziemy na cmentarze, my w Polsce, bo w innych krajach to nie, a potem staramy się normalnie żyć, ale ci Święci, ale te Zaduszki, jakoś nam się w sercach i mózgach odciskają i wszystko, co nas otacza, odbieramy nieco inaczej.

I tak było też i wczoraj. Na dzień dobry e-mail od przemiłej znajomej, z informacją, że właśnie oto w II Programie Polskiego Radia posłuchała sobie kwartetu smyczkowego e-moll opus 99, nr 2 Głuchego Geniusza z Wiednia, czyli Ludviga van Beethovena w wykonaniu Meccorre String Quartet. I nie byłoby w tej informacji nic ekscytującego, gdyby nie fakt, że nagrany on został w Filharmonii Gorzowskiej. Tak podało radio. Tak, tak, u nas, w naszej filharmonii. I pozazdrościłam okropecznie, bo ja w tym czasie w pracy jestem i świetnego radia, moim zdaniem najlepszego, jakie jest, posłuchać zwyczajnie nie mogę. Praca, to jest praca. I szlus. Ale ucieszyłam się niezmiernie. A potem zadałam sobie pytanie, ale jak i kiedy? Bo Meccorre zagrało na I Festiwalu Muzyki Współczesnej? Nowej? – ciągle nie mam w mózgu tej właściwej nazwy. W każdym razie, to wielka sprawa, dla melomanów tutejszych, że Meccorre, jeden z ważniejszych i naprawdę liczących się w świecie polskich kwartetów, zdecydował się tu coś nagrać, a że drobiażdżek Głuchego Geniusza z Wiednia, to tym większy zaszczyt, i zdecydował się to puścić dalej. Znaczy doceniają FG ci wielcy, mam na myśli pana prof. Kazimierza Korda, pana prof. Krzysztofa Pendereckiego, pana Maksima Vengerowa, ale też Meccorre String Quartet czy też Andrzeja Borzyma Juniora, który już dziś się tu pojawi, aby podyrygować naszą orkiestrą i jazzmanami z Terence Blanchardem na czele. Znaczy, jest super.

A wracając do słuchania, zazdraszczam, przemiłej znajomej dziękuję za info, bo jest doprawdy za co chwalić FG, a sama sobie gdzieś tam znajdę muzykę tę. No wszak w sieci wszystko jest.

A chwileńkę niewielką później dostałam mailika od innego przemiłego znajomego z adresem – posłuchaj. Ale o tym za moment.

A jeszcze później było spotkanie klubu melomanów FG. Przyszło nas coś z 13 osób, rozmawialiśmy o muzyce, o tym, co się wydarzy za jakiś czas. Marek Piechocki, moderator klubu, opowiadał o tym, co nas za jakiś czas czeka, mówiliśmy o własnych wojażach do miejsc bliskich lub mniej bliskich, po muzykę. A potem przyszedł pan Przemek Kajtoch i zagrał nam, zagrał, tak, tak, na Stainwayu zagrał, jeden z mazurków Fryderyka Chopina i ten cudny Nokturn cis-moll Chopina, tylko trzy minutki z kawałeczkiem niewielkim, o którym Marek mówi, po tym już nic się zagrać nie da. I ja się z nim zgadzam. Jak w koncercie, to na końcu, jak w bisie, to też jako ostatni. I jak się okazało, to prawda, bo wielu wielkich tak ma.

A skoro przy FG i Klubie Melomana jestem, to serdecznie w imieniu Marka, FG i swoim własnym zapraszam do udziału. Bo można sobie o muzyce porozmawiać, a jak ktoś nie wie ale chce się dowiedzieć, to to jest właściwe miejsce. Można zapytać, o coś, co jest niejasne, czegoś nie wiem. Nie twierdzę, że uzyska odpowiedź, ale koś podpowie, pokaże, że można gdzieś tam ścieżeczkę usłyszeć, którą można podążyć. Jak dla mnie był do powrót do czasów, kiedy byłam na studiach i odrabiałam zacofanie cywilizacyjne, znaczy uczyłam się słuchać muzyki, której zresztą zawsze słuchać lubiłam, ale nic o niej nie wiedziałam. Teraz wiem, i chętnie się podzielę i takoż samo posłucham. Warto przyjść, warto posłuchać. Tym bardziej, że Przemek obiecał, że na następne spotkanie przygotuje coś super, z takiego repertuaru, którego się na co dzień nie gra. Trzymamy za słowo.

No i kiedy w końcu w domu mogłam odpalić ten adres od Marka, on się kryje za hasłem – jeden z przemiłych znajomych, z clipem do „Cygańskiego Tanga”, czyli kompozycji Edwarda Dębickiego z udziałem różnych muzyków, bo w nagłówku było i jest featured Mahali Rai Banda, to zwyczajnie mnie posadziło na dłuższy moment. Obejrzałam clip – bo obejrzałam i wcale mnie się nie podoba wiszący anioł z akordeonem. Natomiast bardzo podoba mnie się Manuel w roli faceta fatale, w przypadku kobiet pisało się femme fatale, w przypadku mężczyzn nie wiem, jak. Więc jest facet fatale, wzrusza mnie i to bardzo pan Edward Dębicki w roli fatalnego, smutnego akordeonisty, zresztą z jedną ręką opuszczoną, czyli raczej grać nie może. A najbardziej uwodzi muzyka i zaśpiew w transkrypcji pana Edwarda Dębickiego, taki jaki znam z cygańskich wieczorów. Kolejny raz pan Edward objawił się jako ten fantastyczny kompozytor, a jeszcze że udało mu się osobistego syna w to wpleść, tym większe coś. Szkoda, że pani Ewy na clipie nie ma, ale jak znam życie, to się też tam napracowała, w inny sposób, ale zawsze. Cudna muzyka, cudna doprawdy. Ale clip – na jedno objerzenie, bo potem już tyko dźwięk. Posłuchałam sobie trochę razy, nie powiem ile. Ale tak samo, jak uwodzi mnie powitanie po cygańsku, Bahtałe Romane, tak samo ta muza. Obejrzycie sobie clip. Tu adres https://www.youtube.com/watch?v=pdMuR6CKvG0#! Bo trzeba zobaczyć. Ale potem wyłączcie obraz i posłuchajcie, po prostu posłuchajcie. Edward Dębicki wiele razy mi mówił, że cygańska kultura, cygańska muzyka to coś, co jest aktualne i żywe. I skoro on skomponował taką muzykę, to znaczy, że polscy Cyganie do czegoś tęsknią, czegoś czekają…

Miało też być o czymś innym, przyziemnym, ale może innym razem.

P.S. Nie będzie, bo na portalu wisi afisz, co gdzie i kiedy oraz w kilku przypadkach, za ile.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x