Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Arnolda, Edgara, Elżbiety , 8 lipca 2025

No i mamy społeczników

2014-04-12, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

No i kto by pomyślał, że w demokratycznym państwie znów dziać się będą czyny społeczne. Tyle tylko, że te są kompletnie niewymuszone.

Mam na myśli oczywiście akcje podziemia ekologicznego, które animują jakoś tak mocno dwie moje przemiłe znajome. Jedna aktorka, druga architektka, pociągnęły za sobą ekipę i już kolejny raz będą upiększać niepiękne ostatnio miasto nad trzema rzekami. Serce się do nich rwie, ale ja ze względów rodzinnych w soboty nie mogę nic i nigdzie robić. Taki life, ale dziewczyny podziwiam i serdecznie gratuluję sukcesu. W końcu namówić do roboty kogoś tak za nic, to jednak duża sztuka. Inna moja przemiła znajoma też akcję chwali i też bierze w niej udział, choć po prawdzie trudno jej się ruszać. Też podziwiam.

No i jaka szkoda, że najmądrzejszy w galaktyce magistrat akurat w tej kwestii nabrał wody w usta i nie komentuje w żaden, najmarniejszy nawet sposób. Ale z drugiej strony co ma powiedzieć? Że bez siły i mocy jest i nie ma pieniędzy na nic innego, niż na płace dla urzędników? A może tych urzędników zwyczajnie jest tam za dużo? A nie wiem, bo urzędnicze maszyny jakoś mi nie po drodze.

A teraz znów z kolejowo-dworcowego kątka. Otóż szłam ci ja onegdaj przez słynny tunel do peronu czwartego z kimś bardzo dla mnie ważnym. I ten ktoś po raz pierwszy chyba od 20 lat był w tym miejscu. I znów usłyszałam - Wiesz, to jednak nie jest prawdziwe wojewódzkie miasto, skoro ma taki chlew w tak ważnym miejscu. Nie dodam, że oprócz paciagów straszył smród przeogromny. A ja ten badziewny tunel muszę pokonywać przynajmniej dwa razy w ciągu jednego tygodnia, a bywa, że i częściej. No zgroza okropeczna jest.

A teraz będzie z innego kątka, całkiem miłego. Bo o muzyce. Wieczór w FG czarowny i bardzoż skłaniający do zamyśleń. Bo zwykle jak myśli się Haydnie, to raczej koncerty wiolinowe, symfonie i oratoria, rzadko o tym konkretnym, czyli Oratorium Siedem Ostatnich Słów Chrystusa na Krzyżu. A szkoda, to przepiękna muzyka jest i tak wspaniale wykonana, jak w piątkowy wieczór, to rzadkość. Maestrze Monice Wolińskiej kolejny już zresztą raz udało się cudnie poprowadzić całość, z chórem, solistami i aktorem, który czytał Słowa, cokolwiek wybrane mało kanoniczne, ale niech tam. Jasiek Mierzyński, aktor Teatru Osterwy kolejny raz udowodnił, że aktorstwo to nie tylko zawód, ale i cokolwiek więcej. Ale o koncercie w FG więcej będzie za jakiś czas w zakładce kultura.

A muzyka nadal tego wieczora trwała. Bo w wiadomej piwnicy przy Jagiełły próbował różne swoje rzeczy jeden z moich najbardziej ulubionych jazzmanów, owszem znakomicie wykształcony klasycznie pianista Michał Wróblewski. Takich w mieście nad trzema rzekami jest dwóch. Jeden to Michał, a drugi to Przemek Raminiak. Liczby, czy też gradacja nie są ważne. Oni dwaj się liczą. Bo muzykę piękną grają.

No i w każdym razie Michał coś tam sobie próbował. Ja sobie stałam tam, gdzie zawsze sobie stoję na koncertach w piwnicy, znaczy przy ścianie, i się zachwycałam. I to jest ta magia muzyki. (Tam dalej macie bonusiki z muzyką…, ja lubię bardzo… może wam się spodoba).

I konkluzja jest taka. Jak długo mieszkam w tym mieście moim przyszywanym, to coraz trudniej jest mi zrozumieć logikę – tego miasta. Z jednej strony ileś rzeczy idzie w niwecz i na zatracenie, a ileś w całkiem dobrą. Patrz muzyka. No cóż.

A tu bonusiki muzyczne...

http://www.youtube.com/watch?v=aRnVO4LxbmI

http://www.youtube.com/watch?v=0B-uPFC_4VE

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x