Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Instrument, jakiego inni nie mają

2014-05-13, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Szkoła Muzyczna I Stopnia wzbogaciła się o wyjątkowej klasy fortepian. – Dwa lata oszczędzania, ale jest – cieszył się wczoraj Leszek Serpina, dyrektor szkoły.

- Wyobraź sobie, że mam taki fortepian, że nawet filharmonia może mi pozazdrościć – cieszył się wczoraj Leszek Serpina. Jego szkoła nabyła bowiem fortepian firmy Kawai, jednej z najlepszych na świecie. I okazuje się, że zbieranie pieniędzy na ekskluzywny instrument trwało aż dwa lata. Pieniądze zbierali wszyscy – stowarzyszenie działające przy szkole na ul. Teatralnej, rada rodziców i kto tylko mógł. No i jest. Lada dzień w szkole pojawi się konieczne jeszcze jedno ustrojstwo, a mianowicie czułe urządzenie utrzymujące stałą wilgotność, bo ten Porche wśród instrumentów musi mieć stałą wilgotność rzędu 65 procent. No i potem jeszcze tylko kilka chwil i dni i można zaczynać na nim grać. Symbolicznego otwarcia instrumentu dokona wrocławski pianista profesor Michał Szczepański, który 23 maja zagra recital Chopinowski.

No jednym słowem, jak się chce, to można. Szkoda tylko, że gorzowskie szkoły artystyczne są w tak opłakanym stanie, no bo wszystkie trzy mieszczą się w budynkach, którym blisko do ruder, lub już zwyczajnie ruderami są, tyle tylko, że dobrze upudrowanymi. No jednym słowem wstyd i hańba, ale jakoś tak się dzieje w mieście na siedmiu wzgórzach, że o stare nie dba się kompletnie, bo po co komu stare? Wyburzyć i po kłopocie, a w to miejsce wybudować nowe, najlepiej szklane z wodotryskiem i panterą na smyczy. No cóż, taki styl.

A teraz z innej mańki. Już wiem, znaczy dowiedziałam się, po co w mieście nad trzema rzekami jest taki rozbudowany wydział kultury. Do niedawna znajomi dworowali, ze tam każdy pracownik ma jeden kwit i o niego dba, znaczy pogania ludzi kultury, aby go właściwie wypełniali, a że ludzi tam chmara zatrudniona jest, więc i szefowie miejskich instytucji mieli do wypełniania całe wielkie stosy tych kwitów. A teraz okazało się, że wydział kultury, tak, tak urzędnicy skąd inąd, przygotowali właśnie wystawę, o której tak pisze dyrektor gabinetu prezydenta:

„Do 30 maja (piątek) – Zapraszamy mieszkańców do obejrzenia wystawy  fotograficznej „Gorzów Europejski 2004 – 2014” przygotowanej przez Wydział Kultury i Promocji. Wystawa znajduje się w holu głównego budynku Urzędu Miasta przy ul. Sikorskiego 3-4. Na 22 planszach prezentowane są zdjęcia z realizacji projektów wspieranych przez fundusze unijne. Każda plansza to obiekt przed realizacją projektu oraz po jego realizacji. Na zdjęciach miedzy innymi znajdują się takie inwestycyjne projekty jak: „Rewitalizacja Bulwaru Nadwarciańskiego Wschodniego w Gorzowie Wlkp. poprzez adaptację infrastruktury technicznej na cele kulturowe, rekreacyjne i turystyczne”, „Budowa Centrum Edukacji Artystycznej - Filharmonia Gorzowska”, „Adaptacja hali przemysłowej na halę targową i przyległego terenu na plac targowy” czy „Budowa drogi ekspresowej S3 Szczecin-Gorzów Wielkopolski”.

No to sami widzicie, takie ważne zadania ci biedni urzędnicy muszą robić. Nie dość, że muszą dbać o własne tabelki i poganianie ludzi kultury, to jeszcze muszą przygotowywać wystawy. A jak mnie pamięć nie myli, to na samym początku urzędowania pani dyrektor cierpliwie wszystkim tłumaczyła, że wydział nie jest od organizacji czegokolwiek, tylko od administrowania. A skoro to administrowanie słabo wychodzi, bo poza bałaganem w kulturze związanym z rzekomym jej usprawnianiem, nic innego nie widać, to wydział wziął się za urządzanie wystaw. No i zobaczymy, jak sobie z tym zadaniem poradzi.

P.S. I tak dla porządku domu. Dziś o 17.00 w Klubie Pogodna Jesień spotkanie z Zenonem Cichym, autorem tomiku „Pod jednym słońcem”. Także o 17.00 w klubie Na Zapiecku u Barbary Schroeder zagości Maria Gonta, która opowie o Kielakach, czyli własnej rodzinie oraz o filmie „Siewba”, czyli o gazecie pisanej przez chłopów dla chłopów i wydawanej w Tłuszczu. Widziałam, wzruszający bardzo. Kto nie był, powinien się wybrać, bo naprawdę warto. Aha, Zapiecek mieści się w ZUO przy ul. Teatralnej.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x