Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Balladyny, Lilli, Mariana , 30 kwietnia 2025

To taki przedziwny czas...

2014-10-31, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Tego dnia na cmentarzach jak Polska długa i szeroka gromadzą się przy grobach bliskich i przyjaciół ludzie. Jadą czasem przez cały kraj, aby być. Zaplić świeczkę, położyć kwiatka...

To przedziwny czas i właściwie obchodzony tylko u nas. Bo tylko Polacy tak mają, że we Wszystkich Świętych i Zaduszki idą i jadą gromadnie na cmentarze. Nekropolie jarzą się światłami, jest podniośle, patetycznie, uroczyście. Błyszczą nowe kozaki i futra, choć może być nawet bardzo ciepło.

Tego zwyczaju w takim wymiarze w Europie nie ma nigdzie, trochę śmieszniej, bo na wesoło świętuje się ten dzień w Ameryce Południowej, nie obchodzi się go w USA, co więcej w kraju gwiaździstej flagi i pasków w ogóle się rzadko chodzi na cmentarze. Żydzi też raczej omijają te miejsca. Podobnie Arabowie.

No i tak po prawdzie nie bardzo wiadomo, skąd u nas nagle taka pamięć o zmarłych. Nie tłumaczy tego barokowy obyczaj zwany pompą funebris, podczas którego zwłoki paradnie odziane ciągano przez pół Polski, aby nieboszczyk się godnie ze wszystkimi pożegnał. Świetną książkę o tym przedziwnym zwyczaju napisał Andrzej Bart. To „Don Juan raz jeszcze” i choć rzecz cała dzieje się w Hiszpanii, to jednak i u nas się takie cuda wyprawiały.

Tak samo przywiązania do Zaduszek nie tłumaczą inne nawyki. Być może mamy tak, że lubimy przesadę. Jak święta, to jęczące od jedzenia stoły, jak Wszystkich Świętych, to powódź świateł na grobach przodków, jak bannery reklamowe, to wielkie jak stodoła albo i jeszcze... Być może.

W każdym razie ja na groby moich dziadków do miasteczka w widłach Warty i Obry się wybiorę, zniczka zapalę, jak i pamiątkową tablicą, która na tamtejszym cmentarzu jest i zaświadcza o niemieckiej niegdyś tu obecności. I nawet się ucieszę, że zniczków więcej tam będzie niż z reguły jeden – mój.

A tak swoją drogą, jakie to ładne, że właśnie takie symboliczne miejsca pamięci po Niemcach, którzy na tych ziemiach, genetycznie niemieckich w przypadku miasta na siedmiu wzgórzach oraz innych, a dyskusyjnie mieszanych w przypadku miasteczka obok największego kikrkutu w regionie, powstają i są dobrze utrzymane. No i w tym miejscu chciałam pogratulować Racławiowi, bo właśnie tam stoi płyta pamięci z najpiękniejszymi słowami, jakie dane mi było przeczytać, to cytat z Horacego „Wszystkich nas czeka ta sama noc”. Wielki antyczny poeta powiedział prawdę o tym, co nas czeka i tylko cieszyć się trzeba, że ktoś te słowa uznał za ważne.

Taki to przedziwny czas...

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x