Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Józefa, Lubomira, Ramony , 1 maja 2025

To wypada wiedzieć

2015-02-04, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

No o pierwszym od jakiegoś czasu koncercie, który prowadzi za granicą Piotr Borkowski, pierwszy maestro Filharmonii Gorzowskiej. Bo dyrygent nadal mieszka w mieście nad trzema rzekami.

Lubię klasykę, czytam o niej sporo, jeszcze więcej słucham. Jakoś tak mam, że lubię i już. I śledzę różne pływy, jakie się w niej dzieją. Dlatego serdecznie dziękuję przemiłemu znajomemu za podesłanie mnie informacji o występie pana Piotra Borkowskiego. Bo pierwszy maestro orkiestr FG zadyryguje jutro i to nie byle gdzie, bo w Bombaju, wielkiej indyjskiej metropolii, w najbardziej liczącej się instytucji kulturalnej tego kraju, czyli w National Centre for the Performing Arts. No i afisz też ma imponujący. Bo Indyjska Orkiestra Narodowa pod jego batutą wykona zachwycający Koncert Skrzypcowy nr 1 G-dur opus 26 Maksa Brucha oraz II Symfonię D-dur opus 36 Ludviga van Beethovena. Solo na skrzypcach zagra wybitny skrzypek Marat Bisengaliev. Miło czytać takie informacje, miło się nimi dzielić. Maestro Borkowskiemu gratuluję i oczywiście trzymam kciuki, ale wiem, że niepotrzebnie, bo na pewno będzie sukces.

No i tylko dodam, że gorzowscy melomani mają coś na kształt mini-festiwalu symfonii Głuchego Geniusza, bo w ubiegły piątek była VII, a w ten będzie I. Ja osobiście nie mam nic na przeciwko, bo takiej muzyki mogę słuchać cały czas. Więc tylko się cieszę. dawno zresztą nie było takiej okazji, aby w tak bliskim czasie orkiestra FG zagrała aż dwie symfonie Beethovena, a naprawdę to jest kawał potężnej muzyki do wykonania. Może nie aż takiej, jak symfonie Gustawa Mahlera, ale jednak. Tylko miód na serce melomana.

A teraz z innej mańki będzie, kompletnie niekulturalnej. Otóż nareszcie inspektor budowlany zamknął walący się mostek nad Kłodawką, jednocześnie wejście do parku Wiosny Ludów od strony ul. Strzeleckiej. Ja jakoś tak chyba dwa lata temu pisałam, że przeprawa się wali i za chwilę ktoś życie straci, albo przynajmniej nogę tam złamie, bo takie dziury tam były. I doprawdy nie rozumiem wrzawy podniesionej przez internautów, że władza źle postępuje. A co by pisali, gdyby rzeczywiście jakieś nieszczęście się tam wydarzyło... Pewnie, że władza zła i niedobra i ogólnie zwalczać ją trzeba.. No cóż.

Inna rzecz, że rzeczywiście za ostatnie lata to jakieś fatum nad przeprawami miejskimi różnymi wisi i nie chce się odwisieć. No bo, że wyliczę - stale i od kilku lat zamknięte Schody Donikąd. Od kilku lat zamknięta kładka na moście kolejowym, co się przekłada na ludzki język w ten sposób, że ja kolejny sezon na żużel latać będę na około, czyli przez Most Staromiejski, a to znacznie dłuższa wycieczka jest.

Tylko trzy przykłady, ale jednocześnie aż trzy przykłady. Ciekawe, co będzie dalej? Jakoś nie zdziwię się, gdy coś kolejnego wylezie na światło dnia, niczym czarne siły Mordoru. Bo rzeczywistość tak ma, że jak już coś się wali, to wali się cała kupa, bo pojedynczo to jakoś nie bardzo.

Ps. I dla porządku domu. Dziś o 17.00 otwarcie wystawy malarstwa, rysunku i ceramiki Iwony i Katarzyny Wolińskich w Klubie Kultury „Jedynka” przy ul. Mieszka I. Natomiast o 18.00 w Klubie Inteligencji Katolickiej przy ul. Obotryckiej 10 wykład ks. Zbigniewa Cieszkowskiego pt. „Ewangelizacja od Evangelii Nuntiandi do Evangelii Gaudium”. Na obie imprezy wstęp bezpłatny.

A o ostatniej ziemskiej drodze księdza prałata nie piszę, bo napisali już wszyscy.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x