Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Józefa, Lubomira, Ramony , 1 maja 2025

Omnibus poszukiwany

2015-03-04, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Trwa wymiana kadry w magistracie. Dziś szukany jest dyrektor biura prasowego. Musi się znać na bardzo wielu sprawach, tylko na jednym nie. Nie na prawie prasowym.

Dziwne. Bo skoro biuro prasowe, to pierwszym, podstawowym i jedynym dokumentem, jaki szef tej komórki powinien znać, to właśnie prawo prasowe. Książeczka cienka, komentarza też nie za dużo. Ale nie. Właśnie w gorzowskim magistracie akurat dyrekcja nowa tego dokumentu znać nie musi. A skąd to wiem? Ano stąd, że sama w ramach eksperymentu złożyłam komplet dokumentów i usłyszałam od pani z jakiegoś biura zagadnienia, w ramach jakich będę odpytywana. No i tu pani mi podyktowała wszystkie ustawy dotyczące samorządu, kontroli wewnętrznej, audytu, ustawę o finansach publicznych ze szczególnym uwzględnieniem…, oczywiście konieczność znajomość Kodeksu Postępowania Administracyjnego… i coś tam jeszcze.

Konia z rzędem i kropierzem temu, kto to zna i jeszcze jest sprawnym prasowcem. Mnie się wydawało, że szef od papugowania musi być przede wszystkim dobry w swojej działce, czyli kreowaniu wizerunku publicznego urzędu. No jednak nie. A tak swoją drogą dziwne, że nikt nie pomyślał właśnie o znajomości prawa prasowego.

No i z innego kątka. Otóż były maestro FG pan Piotr Borkowski z wolna nabiera wiatru w żagle. I choć nadal mieszka w mieście nad trzema rzekami, to coraz częściej gdzieś tam występuje. Teraz wybiera się do Meksyku. Razem z nim bardzo dobrze znany w naszym mieście wiolonczelista Tomasz Sthral. Na afiszu koncert na wiolonczelę Witolda Lutosławskiego oraz cudnej urody 1 symfonia z opusu 39 Jeana Sibeliusa. To gwoli informacji, bo dobrze jest wiedzieć, co się z osobowościami kulturalnymi dzieje.

No i na koniec, 200 lat panu Edwardowi Dębickiemu. Bo właśnie obchodzi 80. urodziny. Honorowy Obywatel Miasta, twórca i dyrektor Romane Dyvesa, ale przede wszystkim ten, co ratuje prawdziwy folklor. Można pana Dębickiego nie lubić, można być z nim w sporze (jakie to szczęście, że mnie to nie dotyczy), ale nie można mu jednego odebrać. Cała jego twórczość jest wielkim pietyzmem, jakim otacza kulturę Cyganów z Polskiej Romy, ale także i innych szczepów. Nigdy nie pozwalał na banalizację cygańskiej muzyki. Nawet jeśli na Romane pojawiły się kontrowersyjne grupy, ot jakby dla przykładu czescy Cyganie grający rocka, tłumaczył – Cygańska kultura ewoluuje, skoro Cyganie grają rocka, to też mają miejsce na moim festiwalu. I ja taką postawę rozumiem. Nie rozumiem natomiast postawy innych, którzy …, zresztą nieważne.

Jeszcze raz sto i dwieście lat, szerokich dróg dla Pana Edwarda i jego Terno, dobrych scen, zaostrzonych piór, dobrych krytyk.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x