Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Józefa, Lubomira, Ramony , 1 maja 2025

W angielskim stylu na gorzowskiej drodze

2015-04-09, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

No i niemożliwe jednak stało się możliwe. A dokładnie chodzi mnie o ścieżki, jakie ludzie sobie wydeptują pomiędzy różnymi obiektami. Tak się stało na Zawarciu.

Od zawsze w Anglii jest tak, że jak jakaś władza czy inna decydująca o publicznym życiu placówka zakłada trawnik oraz wytycza przez niego ścieżki, to robi tak. Zostawia ten trawnik na jakiś pokaźny czas, ludzie sobie sami wydeptują wygodne ścieżki z punktu A do punktu B, potem na tych ścieżkach układa się płytki i wszyscy są zadowoleni, bo trawnik nie starszy łysymi ścieżkami i nieużywanymi chodnikami. Ludzie są zadowoleni, bo nikt na nich nie krzyczy, że depczą trawniki, choć w Anglii to i tak jest dozwolone. No jednym słowem – pełnym frontem do klienta.

A u nas jakoś zawsze jest na oborot. Ale nie tym razem. Otóż mieszkańcy wydeptali sobie ścieżkę od NoVa Parku do Biedronki, a władza to zauważyła i postanowiła tam pasy zrobić, żeby już nie było nielegalnego łażenia po jezdni. No i wszyscy powinni być zadowoleni.

I dobrze by było, żeby taka praktyka na stałe weszła do miejskich zwyczajów, bo to tylko pożytek wielki jest, a nie granie na nosi urzędnikom, którzy chcieliby inaczej. No i fajnie.

Zresztą wczoraj to był dzień dobrych informacji. Bo pasy to pikuś. Okazało się, że jednak można się dogadać także w sprawach wielkiej wagi, bo jest realna szansa, że paskudny stary browar, popadający coraz bardziej w ruinę, jednak nie rozpadnie się ostatecznie i spektakularnie, a ma szansę jednak stać się czymś ładnym. Magistrat dogadał się z prywatnymi inwestorami i to jest największy postęp, bo okazuje się, że jednak można. Trzeba tylko usiąść do stołu i ponegocjować. Udało się w trakcie trzech miesięcy osiągnąć kompromis. Inna sprawa, czy w pustoszejącym w megaszybkim tempie centrum potrzebny jest kolejny taki obiekt, taka mini-galeria, ale jednak. Bo choć właściciele nie mówią, co tam ma być, to jednak należy przypuszczać, że sklepy i może jakaś gastronomia. No cóż, pożyjemy, zobaczymy.

Inna rzecz, że ja jednak czegoś nie rozumiem, ano tego, dlaczego tego porozumienia nie udało się osiągnąć wcześniej?

No i z ostatniego kątka. Otóż ukazała się książka, która jest kryminałem i dzieje się w Gorzowie! Napisał ją Krzysztof Koziołek z Nowej Soli i jak ptaki ćwierkają, książka może być swego rodzaju przewodnikiem po mieście śladami głównego bohatera. No i można ją kupić w księgarni „Daniel”. Wczoraj się tam pojawiła. Myślę, że interesujący się regionem powinni takka pozycję przeczytać, albo i nawet mieć w podręcznej bibliotece. No cóż, zaczynam czytać… Podzielę się potem moimi uwagami.

P.S. Et pro domo sua…

17.00, Galeria Pod Pocztową Trąbką, ul. Jagiellończyka. Otwarcie wystawy malarstwa Włodzimierza Browińskiego.

17.00, Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna, ul. Kosynierów Gdyńskich. Otwarcie wystawy grupy Zakaz Parkowania.

18.00, Kamienica Artystyczna Lamus, ul. Sikorskiego. Promocja książki „Życie Jadzi według mnie” Zama Beliveingooda, czyli Zbigniewa Moskala. 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x