Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Augusta, Gizeli, Ludomiry , 7 maja 2025

Jakie miłe uliczne zaskoczenie

2015-11-18, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Bo to było zaskoczenie. Spotkałam na ulicy maestro Piotra Borkowskiego, choć powinien być w Indiach. Byłam zaskoczona.

Moje zaskoczenie polegało na tym, że był wieczór, szłam zmęczona na maksa do domu, a tu proszę. Naprzeciw mnie szedł maestro Piotr Borowski z synami. A przecież fama jakiś czas temu doniosła, że maestro Borkowski podpisał umowę na kierowanie Orkiestrą Narodową Indii, więc sądziłam, że się na subkontynet indyjski wyprowadził. A tu jednak nie, został w mieście nad trzema rzekami. Dziwne to jest, bo miasto coraz bardziej zapyziałe się robi.

A o jego zapyzieniu można się przekonać w prosty sposób. Wystarczy się wybrać byle gdzie, już nawet niekoniecznie do metropolii typu Poznań czy Szczecin. Wystarczy pojechać do Zielonej Góry….

Kolejny raz się przekonałam, że naszemu miastu do Winnego Grodu to jednak bardzo daleko jest. Już sam system obwodnic pokazuje, że mamy do czynienia z miastem słusznym. A jak się wjedzie do … No cóż, widać tak musi już zostać. Winny Gród się zmienia na korzyść, potężnieje, ładnieje, rozrasta się i zwyczajnie zaczyna coś znaczyć.

Miasto na siedmiu wzgórzach… No cóż, tego, co się dzieje z miastem na siedmiu wzgórzach najlepszym przykładem jest tramwaj pełznący z prędkością ślimaka po ul. Chrobrego. I w tym miejscu moje serdeczne podziękowanie tym wszystkim, którzy się do tego przyczynili. Bo moim zdaniem, akurat ci ludzie tramwajami nie jeżdżą.

A teraz z innego kątka. Dziś o 17.00 w Archiwum Państwowym promocja już 22 „Nadwarciańskiego Rocznika Archiwalno-Historycznego”. Myślę, że sam redaktor prowadzący, czyli dr hab. Dariusz A. Rymar się nie spodziewał, że taka sztuka się uda przez tyle lat. No i z cieniutkiego pierwszego zeszytu wyrosło nam pismo ważne, przyczynkarskie, cytowane, liczące się. I bardzo dobrze, bo w tym kurczącym się pod każdym względem mieście, takich perełeczek i jaskółeczek zwyczajnie brakuje. Te nieliczne należy chwalić i pod niebiosa wynosić. I tylko szkoda, że akurat ta promocja nakłada się z wykładem w Muzeum Lubuskim o reklamie w handlu – prawdach i mitach. Szkoda, bo lubię tam chodzić i sobie o mądrych rzeczach posłuchać. Tym razem wybór jest prosty i oczywisty – Archiwum.

Jakoś zupełnie nie chce mnie się komentować zadziałań władzy naszej miejskiej, bo gdzie szkiełko i oko nie przyłożysz, tam dramat i tragedia. No cóż, jak mawiają znajomi, przeżyć trzeba…

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x