Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Beniny, Filipa, Judyty , 6 maja 2025

Nareszcie coś jednak drga w centrum

2015-12-21, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Przechodziłam wczoraj wieczorkiem koło byłego kina Słońce. No i proszę. Stoją rusztowania. Przy bocznej elewacji, ale jednak.

Czyżby miało się naprawdę coś zmienić u wlotu na Szlak Królewski? Bo znacznie uporządkowano ten paskudny placyk, o czym zresztą napisałam. A teraz stanęły rusztowania. Było to dla mnie tak zdumiewające, że stanęłam i przez dłuższą chwilkę się gapiłam Ciemno było, ale rusztowania były widoczne. Nie wiem, czy jest to prywatna decyzja właścicieli budynku, czy też zostali przymuszeni przez władze.

Nie interesuje mnie to po prawdzie za bardzo. Interesuje mnie fakt, że tak zwyczajnie się stało i jest to dobry prognostyk na poprawę tego stanu. A jak jeszcze szczęście nam mieszkańcom dopisze, to może remontu doczeka się i fasada. Wówczas znikną te okropne banerzyska, co dajcie nam wszystkie Bogi i ty Święty Mikołaju, bo cały czas gościsz w tym czasie w naszym mieście.

No i wrócę, jak ta zacięta płyta, czyli jedna ze skutecznych socjotechnik budowania tzw. opinii publicznej, do budynku Szkoły Muzycznej I i II stopnia. Bo naprawdę wygląda coraz gorzej. A jak wyremontują boczną elewację byłego kina, to przepaść będzie jeszcze większa. No i po prawdzie to wstyd, aby kształcić dzieci w takich warunkach. Kształcić, podkreślę, w sztuce cudownej, ulotnej i przepięknej, jaką jest muzyka.

No cóż…

A teraz z innego kątka. Powiększa nam się lokalna filmoteka, czyli półka z filmami z miasta nad siedmiu wzgórzach o ludziach z tego miasta. Teraz do autorów takich jak Monika Kowalska, Grzegorz Kowalski, Zbigniew Sejwa, Małgorzata Wrześniak, Grzegorz Tajsner, Szymon Kućko i pewno jeszcze kilka innych osób, o których zapewne nie wiem, bo jak mawia pewien bohater pewnej znanej bardzo komedii (film ma już dużo lat, ale stale jest genialną komedią), nobody’s perfect, dołączyła Dominika Muniak. Wczoraj odbyła się światowa prapremiera jej filmu „Gorzów w różowych okularach”. Było sporo, nawet bardzo sporo ludzi w kinie 60 Krzeseł, gdzie wydarzenie miało miejsce. Spotkałam trochę swoich znajomych, przez film poznałam kilka ciekawych osób. No było intrygująco i czarownie, o szczegółach i kilka słów oceny w osobnym tekście w zakładce kultura pojawi się za jakiś czas. Warto obejrzeć. A kiedy będzie można? No cóż, trzeba śledzić portal echogorzowa.pl, bo my o tym pisać będziemy.

No i z jeszcze jednego kątka będzie. No cóż, mamy lokalny artystyczny rekord. Spektakl „Trzy razy Piaf” został zagrany ponad 180 razy. NIGDY w historii tego miasta zarówno jego niemieckiej, jak i polskiej, żaden, podkreślę, żaden spektakl nie osiągnął takiego wyniku. Fakt, wydarzenie rozłożyło się w czasie kilku lat, ale jest. I jest to żelazny punkt w afiszu teatralnym, który ściąga jak magnes. Znam takich, którzy „Piafkę”, jak o przedstawienie mówię, widzieli po kilka razy. Trzeba się przyznać, ja też do nich należę. Fama jednak mówi, że może być z nim coś nie tak, bo zwirowania w teatrze się szykują. Fama z reguły jest dobrze poinformowana, ale mam nadzieję, że jednak tym razem fama się będzie mylić. Pożyjemy, zobaczymy.

No i na koniec. Wróciłam z miasta koziołków, bo znów tam byłam. I jestem pod wrażeniem. Bo połaziłam sobie po Jeżycach, było rano, i po raz pierwszy z całą mocą dotarło do mnie, jak piękną dzielnicą Jeżyce są. A cały czas leżą na uboczu uczęszczanych szlaków turystycznych po tym mieście. Jak będziecie w Poznaniu, to przejdźcie się ulicami tej dzielnicy i popatrzcie na secesję… I u nas też być tak by mogło, bo nasze Nowe Miasto, moja dzielnica zwłaszcza, też ma piękne secesyjne perełeczki.

Ps. Jak będziecie planować świąteczne spacery, bo fama pogodowa głosi, że będzie pięknie, to koniecznie zajdźcie do Miejskiego Ośrodka Sztuki. Tam magiczne, czarowne, jedyne w swoim rodzaju malarstwo Bogusława Jagiełły. O tym też za jakiś czas więcej napiszę w zakładce kultura. Ale zaręczam, żadne słowa nie oddadzą piękna tego malarstwa.

Ps. 2. Na mojej ulicy, widzę z okna własnego, pojawił się lokalny lasvegas, no cóż…

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x